Świetny występ Jeremy'ego Sochana. To jednak nie wystarczyło do wygranej Spurs

Koszykówka
Świetny występ Jeremy'ego Sochana. To jednak nie wystarczyło do wygranej Spurs
Fot. PAP
Jeremy Sochan

Jeremy Sochan zdobył 16 punktów, najwięcej dla San Antonio Spurs, w przegranym na wyjeździe 105:126 meczu NBA z New York Knicks. W szlagierze Konferencji Wschodniej koszykarze Philadelphia 76ers pokonali Boston Celtics 106:103.

Mecz w Madison Square Garden od początku nie układał się po myśli Spurs. Gospodarze szybko narzucili swój styl gry, zwyciężyli w pierwszej kwarcie 33:16 i nie oddali przewagi już do końca meczu, chwilami jeszcze ją powiększając.

 

W pewnym momencie Knicks prowadzili już różnicą 30 punktów (93:63). Dopiero w czwartej kwarcie ofensywa gości spisała się lepiej (33:27).

 

ZOBACZ TAKŻE: Trener polskich koszykarek mówi wprost. "Spełniamy marzenia"

 

Sochan, który wyszedł w pierwszej piątce i spędził na parkiecie 29 minut, z dorobkiem 16 pkt był najlepszym pod tym względem koszykarzem Spurs. Trafił siedem z 12 rzutów z gry (w tym dwa z czterech za 3 pkt). Zaliczył też sześć zbiórek i pięć asyst.

 

Mimo porażki trener Gregg Popovich przyznał, że jest bardzo zadowolony m.in. z występu Sochana.

 

"Charles Bassey (rezerwowy, trafił wszystkie trzy rzuty - PAP) i Jeremy byli dziś fantastyczni. Wykonali świetną pracę" – skomentował Popovich.

 

Sochan po raz pierwszy w tym sezonie był najlepiej punktującym zawodnikiem Spurs. Po 14 "oczek" dodali Francuz Victor Wembanyama i Malaki Branham.

 

Wśród Knicks wyróżniło się trzech zawodników, który mieli zbliżone do siebie statystyki - Jalen Brunson (25 punktów, 6 asyst), R.J. Barrett (24 punkty, 6 asyst) oraz Julius Randle (23 punkty, 16 zbiórek, 5 asyst).

 

Obecnie bilans rywalizujących w Southwest Division Spurs to trzy zwycięstwa i pięć porażek, co daje im łącznie 11. miejsce w Konferencji Zachodniej.

 

Najlepsi na Zachodzie są broniący tytułu Denver Nuggets (bilans 8-1), którzy w ciekawie zapowiadającym się meczu pokonali Golden State Warriors 108:105.

 

Spory udział w tym triumfie miał Nikola Jokic. Serb zdobył 35 punktów i zaliczył 13 zbiórek. W ekipie "Wojowników" najskuteczniejszy okazał się ich lider Stephen Curry - 23 pkt.

 

Szlagierem tej serii meczów była rywalizacja Philadelphia 76ers - Boston Celtics. Gospodarze zwyciężyli 106:103, odnosząc szóste zwycięstwo z rzędu i potwierdzając, że są naprawdę mocni mimo odejścia z zespołu Jamesa Hardena.

 

Tradycyjnie najwięcej punktów dla "Szóstek" zdobył Joel Embiid - 27. Zaliczył też 10 zbiórek i miał aż cztery bloki. Dzielnie wspierał go bardzo solidny Tyrese Maxey - 25 pkt i dziewięć zbiórek.

 

W zespole gości Kristaps Porzingis zdobył 29 pkt, ale to właśnie łotewski środkowy nie trafił "za trzy" na 6,2 s przed końcową syreną.

 

Ten wynik oznacza, że ekipa z Filadelfii prowadzi w Atlantic Division z bilansem 6-1, jest też najlepsza w całej Konferencji Wschodniej, przed Celtics i Milwaukee Bucks (po 5-2).

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie