Genialne osiągnięcie Giannisa Antetokounmpo nie wystarczyło
Giannis Antetokounmpo zdobył 54 punkty i miał 12 zbiórek, ale jego Milwaukee Bucks przegrali na wyjeździe z Indianą Pacers 124:126 w czwartkowym meczu ligi NBA. Grecki koszykarz imponował skutecznością, jednak popełnił też aż osiem strat, w tym dwie bardzo istotne w końcówce.
Bucks fatalnie zaczęli mecz i po kilku minutach przegrywali 9:27. Później jednak mozolnie odrabiali stratę i w dużej mierze dzięki Antetokounmpo im się to udało. Kiedy w czwartej kwarcie prowadzili różnicą 10 punktów, wydawało się, że to jednak goście wygrają.
ZOBACZ TAKŻE: LeBron James doczeka się własnego muzeum
To jednak nie był ostatni w tym meczu zwrot akcji. Pacers na prowadzenie 122:121 wyszli, gdy na zegarze pozostawało niespełna półtorej minuty. W odstępie 60 sekund Bucks mieli trzy okazję na odzyskanie prowadzenia, ale wszystkie zmarnowali. W dwóch przypadkach straty popełnił Antetokounmpo - najpierw niecelnie podał, a potem dał sobie odebrać piłkę.
Gospodarze wygraną przypieczętowali skutecznie wykonywanymi rzutami wolnymi. Najlepszy w ich szeregach był Tyrese Haliburton - 29 pkt i 10 asyst.
Bucks musieli sobie radzić w tym meczu bez Damiana Lillarda, który ma lekką kontuzję łydki. Mistrzowie z 2021 roku w tabeli Konferencji Wschodniej zajmują piąte miejsce. Na koncie mają pięć zwycięstw i trzy porażki. Pacers (6-3) są na trzeciej pozycji.
W drugim rozegranym tego dnia meczu koszykarze Atlanta Hawks wygrali z Orlando Magic 120:119. W ramach promocji NBA spotkanie rozegrano w Meksyku, a błyszczał przede wszystkim Trae Young. Rozgrywający "Jastrzębi" zdobył 41 punktów.
Przejdź na Polsatsport.pl