Kolejna porażka Golden State Warriors
Koszykarze Cleveland Cavaliers ponownie pokonali Golden State Warriors, tym razem na wyjeździe 118:110, w sobotniej serii spotkań ligi NBA. Milwaukee Bucks przegrali na Florydzie z Orlando Magic 97:112.
Przed sześciu dniami w Cleveland "Wojownicy" przegrali z "Kawalerzystami" 104:115 i teraz na parkiecie Chase Center w San Francisco nie udało im się zrewanżować. Zawodnicy trenera Steve'a Kerra ponieśli czwartą porażkę w 10 rozegranych meczach. Przed obecnymi rozgrywkami wygrali oni 12 kolejnych spotkań z drużyną ze stanu Ohio.
ZOBACZ TAKŻE: Poważny wypadek znanego sportowca. Trafił do szpitala
W zbilansowanym w ataku zespole gości najwięcej punktów zdobył wchodzący z ławki Caris LeVert - 22. Donovan Mitchell dodał 21, a Darius Garland i Evan Mobley - po 19.
Liderem gospodarzy był Stephen Curry, który zdobył 30 pkt, ale trafił tylko cztery z 14 prób trzypunktowych. Gwiazdor Warriors przekroczył tego dnia granicę 22 tysięcy punktów w karierze. Klay Thompson i Andrew Wiggins kończyli spotkanie z dorobkiem, odpowiednio, 14 i 13 pkt.
Osłabieniem dla gospodarzy było wykluczenie z gry w trzeciej kwarcie Draymonda Greena, który po sprzeczce z Donovanem Mitchellem otrzymał drugi faul techniczny.
Nie był to udany wieczór także dla innej drużyny z aspiracjami - Milwaukee Bucks. "Kozły" przegrały wyjazdowe spotkanie z Orlando Magic, mimo 35 pkt i 10 zbiórek ich greckiego lidera Giannisa Antetokounmpo.
W zwycięskiej ekipie wyróżnili się Paolo Banchero - 26, niemiecki skrzydłowy Franz Wagner - 24 i Jalen Suggs - 20.
Mecz rozstrzygnął się właściwie w pierwszej połowie, wygranej przez gospodarzy 65:49.
- Musimy bardziej starać się w obronie, grać zespołowo - skomentował trener pokonanych Adrian Griffin.
Bucks i Magic mają teraz identyczny bilans 5-4 i plasują się w górnej połówce tabeli Konferencji Wschodniej. Na drugim miejscu tego zestawienia umocnili się Boston Celtics po wygranej u siebie z Toronto Raptors 117:94.
Do zwycięstwa poprowadzili gospodarzy Jaylen Brown - 29, Jayson Tatum - 27 i łotewski środkowy Kristaps Porzingis - 21, siedem zbiórek i trzy asysty. "Celtowie" na własnym parkiecie pozostają niepokonani, a wygrali już cztery mecze.
Liderem Raptors był Kameruńczyk Pascal Siakam - 17, siedem zbiórek oraz po trzy asysty i przechwyty. Niemiecki rozgrywający Dennis Schroder dodał 14 pkt.
Boston z bilansem 7-2 umocnił się na drugim miejscu na Wschodzie, za Philadelphia 76ers (7-1). Na Zachodzie prowadzą broniący tytułu Denver Nuggets (8-1) przed Dallas Mavericks (7-2), które w sobotę nie grały.
Przejdź na Polsatsport.pl