Ligowy szlagier rozczarował. Remis w meczu Legii z Lechem
Podziałem punktów zakończył się hit 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała u siebie z Lechem Poznań. To czwarty z rzędu remis w rywalizacji tych zespołów.
Pierwsi bliscy wyjścia na prowadzenie byli gospodarze. Górną piłkę za linię obrony otrzymał Paweł Wszołek. Skrzydłowy Legii uderzył z woleja, ale dobrze interweniował Mrozek. Kilkadziesiąt sekund później przed szansą stanął Patryk Kun, lecz i tym razem golkiper "Kolejorza" był na posterunku.
ZOBACZ TAKŻE: Podział punktów w meczu Pogoni z Rakowem
W kolejnych minutach brakowało dogodnych sytuacji podbramkowych po obu stronach. W końcu w 42. minucie mecze futbolówka zatrzepotała w siatce. Najprzytomniej w polu karnym Lecha zachował się Ernest Muci. Po zamieszaniu Albańczyk minął obrońcę i skierował piłkę do siatki. Sędzia liniowy zauważył jednak, że zaangażowany w początkową fazę akcji Artur Jędrzejczyk znalazł się na pozycji spalonej. Powtórki potwierdziły to i trafienie zostało anulowane. Ostatecznie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli goście. To oni przeważali, ale nie byli w stanie zbliżyć się do wyjścia na prowadzenie. Obaj trenerzy długo czekali z przeprowadzeniem zmian. Zarówno Kosta Runjaic, jak i John van der Brom zdecydowali się na to w 77. minucie gry. Nie wpłynęło to jednak na obraz meczu - żadna z ekip nie potrafiła sobie wypracować wyraźnej przewagi.
W końcówce meczu Legia i Lech miały swoje stałe fragmenty gry, ale nie przełożyło się to na sytuacje do zdobycia bramki. Stało się jasne, że tego wieczoru przy Łazienkowskiej nie zobaczymy goli.
Legia Warszawa - Lech Poznań 0:0
Przejdź na Polsatsport.pl