Pomocnik reprezentacji Czech dla Polsatu Sport: Naszym celem jest awans na Euro!

Pomocnik reprezentacji Czech dla Polsatu Sport: Naszym celem jest awans na Euro!
Fot. PAP
Lukas Masopust wierzy, że Czesi zapewnią sobie awans na Euro już w meczu z Polską

17 listopada piłkarska reprezentacja Polski w swoim ostatnim meczu eliminacji mistrzostw Europy zmierzy się z Czechami. Naszych rywali trzy dni później czeka jeszcze spotkanie o punkty z Mołdawią. - Kwestię awansu będziemy chcieli rozstrzygnąć już w pierwszym spotkaniu – zapewnia 33-krotny reprezentant Czech, Lukas Masopust.

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport: W listopadzie rozegracie dwa ostatnie mecze eliminacji Mistrzostw Europy: z Polską w Warszawie, a później z Mołdawią w Ołomuńcu. Które z tych spotkań będzie dla pana ważniejsze?

 

Lukas Masopust, pomocnik reprezentacji Czech: Będziemy chcieli to rozstrzygnąć już w pierwszym meczu w Polsce, choć mamy taką rezerwę, że możemy to potwierdzić później w spotkaniu domowym. Ale na pewno kwestię awansu będziemy chcieli rozstrzygnąć już w pierwszym starciu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Napastnik reprezentacji Czech: Wierzę, że pokażemy jakość i zdobędziemy jakieś punkty!

 

W pierwszym meczu z Polską wygraliście w Pradze 3:1, zdobywając dwie bramki już w pierwszych trzech minutach. Jakie czynniki zadecydowały o waszym tak łatwym zwycięstwie?

 

Ja na tym meczu akurat nie byłem, oglądałem go w domu przed telewizorem. Chłopaki od początku to super „złapali”, strzelili dwa szybkie gole, a potem samo już to poszło. Udało nam się położyć rywala na łopatki. Byliśmy dobrze zmotywowani, a tak szybko zdobyte bramki dobiły naszego przeciwnika i potem było trudno to odwrócić.

 

Trener Jaroslav Silhavy powołał pana na te dwa najbliższe mecze eliminacyjne. Co może pan dać swojej drużynie?

 

Parę meczów w tej reprezentacji już rozegrałem. Myślę, że na ostatnie zgrupowania, na które jeździłem, powoływany byłem bardziej jako taka pomoc psychiczna dla chłopaków, aby ich trochę wesprzeć, uspokoić i żeby ewentualnie kogoś zastąpić w czasie meczu. Zobaczymy, jakie teraz będą nominacje i czy trener będzie mnie widział w tym zespole. To się wszystko okaże.

 

Zarówno Czesi, jak i Polacy mają problem z grą na trzech środkowych obrońców czy w klasycznym ustawieniu z czwórką w defensywie. Pan może grać zarówno jako prawoskrzydłowy, jak i na wahadle, a w Slavii trener Trpisovsky ustawia pana nawet na prawej obronie. Jakie ustawienie linii obrony będzie najlepsze dla reprezentacji Czech?

 

Trener Silhavy lubi grać na trzech stoperów, ale być może teraz, po listopadowym zgrupowaniu, przejdziemy na czterech obrońców. Zawodnicy są przyzwyczajeni do gry na trzech środkowych obrońców, ale zobaczymy. Zawsze u nas jest debata między kapitanem i doświadczonymi zawodnikami, jak to sobie wyobrażają i to może być niespodzianka.

 

Kilka lat temu Slavia grała w ćwierćfinale Ligi Europy z Arsenalem. Pierwszy mecz w Londynie zremisowaliście 1:1 po golu strzelonym w doliczonym czasie gry przez Tomasa Holesa. Wtedy euforia po tym trafieniu była tak wielka, że jego brat przepraszał swoich sąsiadów za swoją radość. Gdyby reprezentacji Czech udało się wygrać w Warszawie, w dodatku na przykład po golu strzelonym w ostatniej minucie, to wasza radość w szatni byłaby podobna?

 

Oczywiście, że byłaby bardzo duża! Naszym celem jest awans na Euro. Uważam, że za tym celem pójdziemy twardo i nie jest ważne, kto strzeli gola. Po prostu chcemy awansować.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie