Zaskakujące zgrupowanie polskich skoczków! "Z plaży na śnieg"
Niespełna dwa tygodnie dzielą nas od inauguracji Pucharu Świata w skokach narciarskich 2023/24. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera – korzystając ze sprzyjających warunków atmosferycznych w Skandynawii – już w najbliższych dniach oddadzą pierwsze skoki na śniegu. Biało-Czerwoni polecą do Norwegii tuż po zakończeniu śródziemnomorskiego zgrupowania na słonecznym Cyprze.
Pierwotny plan zakładał, iż członkowie Kadry Narodowej A w połowie listopada pojadą do Planicy, by poszlifować formę na tamtejszych torach lodowych. Atak zimy na północy Europy otworzył jednak nowe możliwości, które sztab reprezentacji Polski postanowił błyskawicznie wykorzystać.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Żyła o relacjach z trenerem. "Nikt nie wiedział, co robić"
– Zmieniamy krótkoterminowe plany i miejsce najbliższego zgrupowania. Udamy się do Lillehammer. W ostatnim czasie przyglądałem się kilku obiektom i sprawdzałem prognozy pogody. Okazało się, że Lillehammer będzie najlepszą opcją. Obie skocznie, normalna i duża, są naśnieżone, a nadchodzący tydzień zapowiada się tam naprawdę mroźno – informuje trener Thomas Thurnbichler.
Biało-Czerwoni nie będą osamotnieni podczas skandynawskiego obozu. W Lillehammer poskaczą w towarzystwie gospodarzy.
– Rozmawiałem z Alexandrem Stoecklem, trenerem reprezentacji Norwegii i wiem, że jego zespół też będzie tam trenować w nadchodzącym tygodniu. Warunki powinny być idealne, co pozwoli nam jeszcze lepiej przygotować się do Pucharu Świata, na naturalnym śniegu. To była pracowita sobota pod względem logistycznym, ale już w niedzielny wieczór polecimy do Norwegii. Zostaniemy tam do piątku, korzystając z zimowej aury – informuje główny szkoleniowiec naszej Kadry Narodowej A.
Reprezentacja Polski kończący się tydzień spędziła nad Morzem Śródziemnym, na Cyprze.
– W Pafos mieliśmy do swojej dyspozycji naprawdę fajny hotel, który zaoferował nam perfekcyjne możliwości treningowe. Temperatura podczas całego pobytu była idealna. Oscylowała w granicach 25 stopni Celsjusza, a do tego było słonecznie. Nie było zbyt gorąco, dzięki czemu mogliśmy trenować i dobrze się regenerować – relacjonuje 34-letni trener.
– Celem zgrupowania był wysoce efektywny trening, jak i regeneracja. Za nami naprawdę wymagający okres przygotowań do zimy. W ostatnim czasie schodziliśmy z obciążeń treningowych, z pełną uwagą, by teraz osiągnąć fizyczny szczyt. W poniedziałek i piątek zawodnicy byli poddawani testom na platformie dynamometrycznej. Widzieliśmy naprawdę obiecujące wartości, w przypadku niektórych najlepsze od początku naszej współpracy. Mam powody do zadowolenia – kontynuuje Austriak.
– Nastroje w zespole są bardzo dobre. Na Cyprze towarzyszyły nam rodziny, co było nowym pomysłem z naszej strony. Chodzi o społeczny aspekt regeneracji. W jaki sposób można lepiej się regenerować, niż mając u boku swoich najbliższych, mogąc spędzać z nimi wartościowy czas po treningu? Uważam, że to najlepsza z dróg. Nie planowaliśmy tego, ale podczas pobytu na Cyprze dostrzegłem rozwijający się duch zespołu. Wszyscy byli blisko siebie i zacieśnili więzi. Cieszę się, że to zgrupowanie doszło do skutku – zaznacza Tyrolczyk.
Na Cyprze zabrakło najlepszego polskiego skoczka minionej edycji Pucharu Świata, który ostatnie dni spędził w ojczyźnie.
– Dawid Kubacki zdecydował, że nie poleci z nami na Cypr. Postanowił zostać w domu z rodziną i poćwiczyć na miejscu, realizując podobny plan. Trenował na Podhalu pod okiem Wojciecha Topora i Zbigniewa Klimowskiego, więc był w doskonałych rękach. W jego przypadku test na platformie dał najlepszy wynik w tym roku, więc także jest dobrze przygotowany. Świetnie wykorzystał ten czas, by w optymalnej formie wejść w finałowy okres przygotowań do zawodów w Ruce – kończy Thurnbichler.
Puchar Świata w skokach narciarskich 2023/24 ruszy w ostatni weekend listopada. Nasz kraj w Ruce będą reprezentować Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła, a więc członkowie Kadry Narodowej A. W Finlandii odbędą się dwa konkursy indywidualne na 142-metrowym obiekcie.
Przejdź na Polsatsport.pl