To nie wygląda dobrze! Kryzys zespołu Jeremy'ego Sochana trwa
Jeremy Sochan zdobył 16 punktów dla San Antonio Spurs, a jego drużyna przegrała u siebie z Miami Heat 113:118 w meczu ligi NBA. To była piąta z rzędu porażka koszykarzy z Teksasu.
Sochan w ostatnim czasie jest w dobrej dyspozycji i zanotował trzeci kolejny mecz z minimum 14 punktami, ale na wyniki całego zespołu się to nie przekłada. W niedzielę tradycyjnie wyszedł do gry w pierwszej piątce. Przebywał na parkiecie 34 minuty i w tym czasie trafił sześć z dziewięciu rzutów z gry oraz oba wolne. Jego statystyki uzupełnia pięć zbiórek, trzy asysty, dwa bloki i trzy starty. Popełnił cztery faule.
ZOBACZ TAKŻE: 7-0! Hit kolejki dla Anwilu Włocławek
Spurs nie po raz pierwszy w tym sezonie przegrali mecz, choć przez większość czasu prowadzili. Tym razem dziesięć punktów przewagi mieli jeszcze na niespełna siedem minut przed końcem spotkania. Od tego momentu gospodarze zaczęli jednak coraz częściej pudłować i w dodatku popełniali straty. W ostatniej kwarcie zanotowali ich sześć, a rywale żadnej.
Heat do wygranej poprowadził Duncan Robinson, który zdobył 26 punktów. Bam Adebayo dołożył 24 pkt i 11 zbiórek.
Wśród Spurs najlepszy był Keldon Johnson - 20 pkt i 12 zbiórek.
Spurs z bilansem trzech zwycięstw i siedmiu porażek zajmują 13. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Heat (6-4) są na trzeciej pozycji w Konferencji Wschodniej.
W całej lidze najlepsza jest ekipa Philadelphia 76ers (8-1). Minionej nocy pokonała u siebie Indiana Pacers 137:126, a aż 50 punktów zdobył dla zwycięzców Tyrese Maxey, ustanawiając rekord kariery
Przejdź na Polsatsport.pl