Koszmar! Polacy upokorzeni przez Senegalczyków!
Reprezentacja Polski do lat 17 rozegrała drugi mecz na trwających mistrzostwach świata w Indonezji. Tym razem Biało-Czerwoni zmierzyli się z Senegalem. Niestety, przegrali aż 1:4, a mogło być jeszcze gorzej, gdyby nie dobra dyspozycja bramkarza Michała Matysa.
Polacy na inaugurację mistrzostw przegrali z Japonią 0:1 i koniecznie musieli poszukać punktów z Senegalczykami, którzy z kolei wygrali z Argentyną 2:1.
ZOBACZ TAKŻE: Dyrektor sportowy Barcelony dobitnie o Lewandowskim. Nie zostawia wątpliwości
"Katem" podopiecznych Marcina Włodarskiego okazał się Idrissa Gueye, który ustrzelił hat-tricka. Pierwszy raz na listę strzelców wpisał się w 18. minucie.
W 30. minucie Polacy doczekali się pierwszego trafienia. Szkoda, że... samobójczego autorstwa Dominika Szali.
W 38. minucie sędzia przerwał mecz z powodu nadciągającej ulewy. Piłkarze wrócili na boisko po kilkudziesięciu minutach przerwy.
Długa przerwa nieco ożywiła grę Polaków, ale tylko chwilowo. Kilka udanych akcji nie przyniosło trafień. Do przerwy nasi zawodnicy schodzili z dwubramkowym deficytem.
W 52. minucie dublet ustrzelił Gueye i sytuacja Polski zrobiła się beznadziejna. Iskierkę nadziei dał jednak w 66. minucie Marcel Reguła. Po jego strzale piłka odbiła się od jednego z Senegalczyków i wpadła do bramki.
Radość Polaków trwała zaledwie chwilę, bo już trzy minuty później bardzo ładną akcję i dośrodkowanie z prawego skrzydła sfinalizował strzałem głową absolutny bohater tego meczu - Gueye.
Porażka 1:4 to najniższy wymiar kary dla ekipy Włodarskiego. Zespół z Afryki miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji, ale dobrze w bramce spisywał się Matys.
Polacy mają już tylko matematyczne szanse na wyjście z grupy. W trzecim meczu zmierzą się z Argentyną. To spotkanie w piątek 17 listopada o godz. 10:00 czasu polskiego.
Polska - Senegal 1:4 (0:2)
Bramki: Reguła 66 - Gueye 18, 52, 69, Szala 30 sam.