Skibiński w walce wieczoru Hybrid MMA 2! Czeka nas też wielki powrót
15 grudnia organizacja Hybrid MMA przy współpracy z Tuco Promotion zadebiutuje na sportowych antenach Polsatu. W walce wieczoru gali w Lesznie zobaczymy czołowego polskiego półśredniego Daniela Skibińskiego. Podczas Hybrid MMA 2 dojdzie również do głośnego powrotu.
Organizacja Hybrid MMA to nowość na polskiej scenie mieszanych sportów walki. Jak sama nazwa wskazuje, włodarze chcą stworzyć hybrydę pomiędzy walkami zawodowców a celebrytami, jednak priorytetem są pojedynki czysto sportowe. Taki kierunek obrała organizacja, która zadebiutowała na początku listopada. Teraz wspólnie z Tuco Promotion stworzyła mocną kartę walk na 15 grudnia.
- Pomysł na Hybrid MMA miał mój wspólnik Łukasz Szulc. On wymyślił nazwę i plan działania. Współpraca z Tuco Promotion i gala w telewizji to efekt rozmów z jej dyrektorem Adamem Makówką. Przyznam, że jego propozycja bardzo nas zakręciła, oczywiście pozytywnie. Przedstawiciele Tuco to świetni ludzie, którzy mają wiele wspaniałych pomysłów. Wiedzieliśmy, że warto z nimi współpracować. Pojawienie się Tuco Promotion to duży krok naprzód dla Hybrid MMA Cieszymy się, że dali nam szansę rozwoju i promocji. Na pewno ją wykorzystamy - powiedział prezes Hybrid MMA Mikołaj Kołacki.
- To jeden z najciekawszych projektów, przy jakim będzie nam dane pracować. W województwie wielkopolskim spotkaliśmy wizjonerów. Mają świeże spojrzenie na sporty walki. Chcą wyjść naprzeciw panującym trendom, ale głównie zależy im na prawdziwym sporcie. Cieszą nas nazwiska jak Daniel Skibiński, który dostarczał już emocje widzom telewizji Polsat - oznajmił dyrektor wykonawczy Tuco Promotion Adam Makówka.
Jak już wspominaliśmy, organizatorzy nie próżnowali i postarali się o mocnych zawodników na debiut telewizyjny. W walce wieczoru zobaczymy Daniela Skibińskiego (19-9, 7 KO, 1 SUB). Jest to postać znana kibicom mieszanych sztuk walki.
Dużą część kariery spędził w Babilon MMA, gdzie był mistrzem kategorii półśredniej. Wygrywał z takimi zawodnikami jak Paweł Pawlak (obecny mistrz KSW) czy też Davy Gallon (obecnie Bellator). W tamtym okresie "Skiba" był uważany za jeden z większych talentów polskiego MMA. Był głównym kandydatem do zasilenia organizacji UFC.
Ostatnie lata to lekki spadek formy zawodnika trenującego w Ankos MMA. Należy jednak pamiętać, że porażki przyszły w bardzo mocnych federacjach - UAE Warriors oraz Cage Warriors. Teraz 33-latek wraca do Polski.
- Łukasz Szulc zna Daniela od lat. Zaproponował mu walkę, kiedy "Skiba" stał się wolnym zawodnikiem. Zgodził się na nasze warunki, powiedział też czego oczekuje. Dogadaliśmy się z nim. Wiedział, jak wyglądają nasze plany i był bardzo zadowolony, że może wrócić - stwierdził właściciel Hybrid MMA.
Skibiński na powrót nie chciał zawodnika z niższej półki. 15 grudnia w Lesznie jego rywalem będzie Leandro Rodrigues (MMA 31-15-2, 5 KO, 20 SUB). Popularny "Naja" posiada czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu i aż 20 z 31 wygranych pojedynków kończył przez poddania. Brazylijczyk walczył na całym świecie i na pewno postawi Polakowi twarde warunki.
Podczas Hybrid MMA czeka nas również wspomniany już głośny powrót. W klatce zobaczymy Krzysztofa Kułaka (MMA 31-18-2, 7 KO, 17 SUB). To zawodnik, który pisał historię polskich mieszanych sztuk walki. Podczas długoletniej kariery mierzył się m.in. z Michałem Materlą, Antonim Chmielewskim, Igorem Kołacinem, Alekseiem Oleinikiem, Alexandrem Gustafssonem, Danielem Dowdą czy Vitorem Nobregą.
Pierwszy mistrz organizacji KSW w kategorii średniej zawalczy w MMA po czteroletniej przerwie. Przeciwnikiem "Modela" będzie lokalny zawodnik Macie Weihs, który mocno naciskał organizatorów na walkę z Kułakiem.
- Jeśli chodzi o Krzysztofa Kułaka, to na ten pomysł wpadł nasz miejscowy zawodnik Maciej "Majdan" Weihs. Spotkaliśmy się i zaproponował walkę z Krzysztofem Kułakiem. Maciek chciał poważnych wyzwań, bo walczy przed swoją publiką. Łukasz Szulc odezwał się do Krzysztofa i dograliśmy ten pojedynek. Bardzo duże nazwisko, walka z miejscowym zawodnikiem, więc stworzyło się kapitalne zestawienie - dodaje Kołacki.
O sile karty walk Hybrid MMA 2 świadczą także ciekawe nazwiska przed main i co main eventem. W klatce zobaczymy jedynego jak na razie pogromcę Piotra Kuberskiego, a mianowicie Jakuba Kamieniarza (MMA 9-8, 1 KO, 6 SUB). Znany z występów w KSW zawodnik ostatnio zmagał się z kontuzjami, a 15 grudnia wystąpi w formule bokserskiej.
Ponadto pięściarskie umiejętności zaprezentuje Konrad Kozłowski (BOKS 7-0, 2 KO. Niepokonany na zawodowych ringach zawodnik Koszalina był w ostatnich latach członkiem projektu Polsat Boxing Promotions. Teraz zaprezentuje się w zdobywającym coraz większą popularność cage boxingu.
- Kozłowski dał się poznać na galach PBP, jako nieustępliwy pięściarz. Jest bardzo dobry technicznie. Może nie kończy walk przed czasem, ale za każdym razem jest to festiwal determinacji i woli walki. Wyszkolenie wyniósł z boksu olimpijskiego, gdzie święcił triumfy. Zdobywał medale na mistrzostwach Polski, reprezentował też Polskę podczas mistrzostw Europy - zakończył Makówka.
Mocne nazwiska, głośny powrót, różne formuły walki - to wszystko czeka nas już 15 grudnia. Transmisja gali Hybrid MMA 2 na sportowych antenach Polsatu.