Szwedzcy kibice podjęli decyzję po zamachu w Brukseli. Pomimo ostrzeżeń
Pomimo ostrzeżeń po zamachu w Brukseli, gdzie 16 października zastrzelono dwóch szwedzkich kibiców przed meczem Belgia - Szwecja, na kolejne spotkanie eliminacji mistrzostw Europy 2023 w czwartek do Azerbejdżanu wybiera się około 50 kibiców "Trzech Koron”.
Zamachowiec w Brukseli w mediach społecznościowych umieścił film i podkreślił, że była to kara za palenie w Szwecji koranu. Azerbejdżan jest państwem muzułmańskim z 90 procentami mieszkańców wyznających tę religię i szwedzkie ministerstwo spraw zagranicznych jak i federacja piłkarska odradzają wyjazdów prywatnych do tego kraju.
ZOBACZ TAKŻE: Poruszające nagranie. Gwiazdor spotkał się z uwolnionym ojcem
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Janne Andersson powiedział na konferencji prasowej w Sztokholmie, że pomimo tego, że jego drużyna nie ma już szans na awans do ME, jest zdumiony postawą kibiców, którzy wybierają się do Baku.
- To jest nie tylko drogi wyjazd, ale i odważna decyzja świadcząca o wielkim sercu do futbolu. Osoby które wybierają się w tę drogę, aby dopingować swoją drużynę, która nie ma już o co grać, są dla mnie prawdziwymi bohaterami - podkreślił.
Kolejnym występem piłkarzy Szwecji będzie kończące eliminacje niedzielne spotkanie z Estonią w Sztokholmie. Będzie to zarazem ostatni mecz Anderssona jako selekcjonera tej reprezentacji.
Przejdź na Polsatsport.pl