Awans Węgier na Euro 2024. Samobój piłkarza Śląska Wrocław
Dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie meczu z Bułgarią w Sofii, ustalającej wynik na 2:2, węgierscy piłkarze zapewnili sobie awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Gol padł po tym, jak swojego bramkarza pokonał obrońca gospodarzy oraz Śląska Wrocław Aleks Petkow.
W swoim przedostatnim występie w turnieju eliminacyjnym Węgrzy potrzebowali co najmniej remisu, aby już w czwartek zapewnić sobie przepustkę do Euro 2024 w Niemczech. W meczu w Sofii, którego arbitrem głównym był Daniel Stefański, wszystko było na dobrej drodze od 10. minuty, kiedy goście objęli prowadzenie po golu Martina Adama.
ZOBACZ TAKŻE: Szwedzi skompromitowani! Przegrali z osłabionym outsiderem
Kwadrans później do wyrównania doprowadził były piłkarz Pogoni Szczecin Spas Delew, a niespodziewanie w 79. minucie Kirił Despodow wykorzystał rzut karny, zmieniając wynik zmienił się na 2:1 dla gospodarzy.
Przy takim rezultacie sytuacja Węgrów nie byłaby komfortowa, bo gdyby wieczorem Czarnogóra pokonała Litwę, a w niedzielę zwyciężyła także w Budapeszcie, to wyprzedziłaby ich w tabeli grupy G. Ostatecznie jednak Madziarzy mogą być już spokojni, bo po samobójczym trafieniu Petkowa uratowali remis i są już poza zasięgiem Czarnogórców.
Węgrzy zgromadzili 15 punktów. Na drugim miejscu z 13 jest Serbia, która w czwartek pauzuje, a w niedzielę czeka ją mecz u siebie z Bułgarią. Czarnogóra ma osiem punktów i jeśli nie wygra w czwartkowy wieczór z Litwą, straci także szansę na wyprzedzenie Serbii.
Litwa (6 pkt) i Bułgaria (3) już przed listopadowymi meczami nie liczyły się w walce o awans.
Bułgaria - Węgry 2:2 (1:1)
Bramki: Spas Delew 24, Kirił Despodow 79 (k) - Martin Adam 10, Zsolt Kalmar 90+7
Przejdź na Polsatsport.pl