Tym razem eliksir nie pomógł. Asterix za słaby na Rysice!

Tym razem eliksir nie pomógł. Asterix za słaby na Rysice!
fot. PAP
PGE Rysice Rzeszów wygrały z Asterixem 3:1

W przeciwieństwie do małej, acz dzielnej i niepokonanej wioski w Galii z popularnego francuskiego komiksu o Asteriksie i Obeliksie, siatkarki belgijskiego Asterix Avo nie sprostały ekipie PGE Rysice Rzeszów w 2. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzyń, przegrywając we własnej hali 1:3.

Niewykluczone, że szkoleniowiec polskiego zespołu Stephane Antiga, gdy był małym dzieckiem czytał do poduszki o przygodach dzielnych Galów, przez co jego wiedza na ten temat przydała się do pokonania Asterixa w czwartkowy wieczór.

 

To oczywiście tytułem żartu, natomiast w poważnym tonie należy zaznaczyć, że rzeszowianki były faworytkami tego starcia. W pierwszej kolejce ekipa ze stolicy Podkarpacia zwyciężyła u siebie zawodniczki ze Stuttgartu 3:2, podczas gdy Asterix uległ na wyjeździe faworytowi grupy - Imoco Volley Conegliano 0:3.

 

Belgijki liczyły na pierwszego zwycięskiego seta oraz premierowe punkty w konfrontacji z Rysicami, ale te okazały się znacznie silniejsze. Już pierwsza partia pokazała, że rzeszowianki zamierzają odnieść pewne zwycięstwo, czego dowodem triumf 25:19. Warto jednak zaznaczyć, że przyjezdne zbudowały sobie bezpieczną przewagę dopiero w końcówce. Do stanu 15:14 dla PGE, kibice byli świadkami wyrównanego starcia.

 

ZOBACZ TAKŻE: Częstochowski problem z halą. Legenda siatkówki grzmi

 

O drugiej odsłonie można powiedzieć, że miała... dziwny przebieg, aczkolwiek w przypadku żeńskiej siatkówki - słynącej ze swojej nieobliczalności, nie jest to aż tak zaskakujące. Otóż rzeszowianki prowadziły już 9:6 i 13:9, ale przy stanie 15:12 w ekipie Antigi nastąpił ogromny przestój, który kosztował utratę aż sześciu punktów w jednym ustawieniu. Momentalnie to Asterix wysunął się na prowadzenie 18:15. Przy wyniku 21:18 oraz 23:20 wydawało się, że gospodynie doprowadzą do wyrównania w meczu. Znowu jednak doszło do zmiany scenariusza. Przedstawiciel Tauron Ligi zdobył cztery "oczka" z rzędu i wykorzystał drugą piłkę setową na wagę triumfu 26:24.

 

Początek trzeciego seta to prowadzenie Rysic 3:0, ale siatkarki Asterixa szybko otrząsnęły się i przejęły inicjatywę. Po wyrównanej grze same odskoczyły na trzy "oczka" (15:12), a kilka chwil później podwoiły przewagę (20:14). I gdy wydawało się, że tym razem miejscowe dopną swego bez najmniejszych problemów, polski zespół wziąć się za odrabianie strat. Niestety, do pełni szczęścia zabrakło niewiele i skończyło się na porażce 22:25.

 

Rzeszowianki szybko jednak wyciągnęły wnioski i dały pokaz swojej siły w czwartej partii, którą wygrały najwyżej ze wszystkich 25:14. Dzięki temu odniosły zwycięstwo 3:1 i uczyniły kolejny krok w stronę wyjścia z grupy.

 

Asterix Avo Beveren - PGE Rysice Rzeszów 1:3 (19:25, 24:26, 25:22, 14:25)

 

Asterix Avo Beveren: Charlotte Krenicky, Kaat Cos, Anna Koulberg, Laura Overwater, Manon Stragier, Iris Vos, Noor Debouck (libero) – Jasmine Debout, Mila Vlahovic, Romane Neufkens, Yana Wouters

 

PGE Rysice Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Gabriela Orvosova, Anna Obiała, Magdalena Jurczyk, Ann Kalandadze, Amanda Coneo, Aleksandra Szczygłowska (libero) – Gabriela Makarowska, Wiktoria Kowalska, Weronika Centka, Weronika Szlagowska, Magda Kubas (libero)

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie