Jakub Piotrowski: Każdy czeka na szansę
Jakub Piotrowski świetnie wykorzystał szansę, którą otrzymał od Michała Probierza pod nieobecność Piotra Zielińskiego. Pomocnik otworzył wynik meczu z Czechami, który Polacy ostatecznie zremisowali 1:1.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania okazało się, że nie zagra w nim Zieliński, który przegrał z przeziębieniem. W związku z tym selekcjoner postawił na Piotrowskiego. 26-letni zawodnik poradził sobie z presją i strzelił jedyną bramkę Biało-Czerwonych.
ZOBACZ TAKŻE: Koniec marzeń! Polska nie awansuje bezpośrednio na Euro 2024
- Piotrek wypadł przez chorobę i musiałem go zastąpić. Każdy czeka na taką szansę. Miałam grać właśnie jako taka "10" wokół Roberta Lewandowskiego i staraliśmy się tak robić - powiedział po meczu Piotrowski.
Piłkarz pokusił się także o analizę gry reprezentacji i wskazał, co zdecydowało o tym, że na Stadionie Narodowym padł tylko remis. Zauważył, że Polacy grali nieźle, ale zabrakło im skuteczności w końcowej fazie.
- Z dużym zaangażowaniem podchodziliśmy pod Czechów. Oni grali długą piłkę, my ją zbieraliśmy i mieliśmy dobre rozegranie. Brakowało dobrych prostopadłych podań i tego ostatniego podania w polu karnym. Na początku drugiej połowy zabrakło nam sytuacji. Pod koniec doszliśmy do rytmu, ale uważam, że mogliśmy lepiej wykorzystać to miejsce przy 16. metrze (na połowie - przyp. red.) Czechów. Powinniśmy grać cały czas wysokim pressingiem - ocenił.
Polska zremisowała z Czechami 1:1. O tym, czy wystąpi na EURO 2024, zadecydują baraże.
Przejdź na Polsatsport.pl