"Zwycięskiego składu się nie zmienia"

Tenis
"Zwycięskiego składu się nie zmienia"
fot. Materiały prasowe
"Zwycięskiego składu się nie zmienia"

O roli faworyta w zbliżającym się FINAL FOUR, bliskiej współpracy z Czechami oraz rozwijaniu akademii tenisowej w oparciu o własny system szkolenia rozmawiamy z Piotrem Szczypką, prezesem klubu BKT Advantage Bielsko-Biała.

Przystępujecie do rozgrywek FINAL FOUR w roli faworyta. Czy będziecie czuć presję w Kozerkach?


Przystępujemy do FINAL FOUR w roli faworyta po wygraniu wszystkich spotkań w sezonie zasadniczym. Dodatkowo bronimy tytułu zdobytego przed rokiem, dlatego na pewno będzie towarzyszyć nam presja w Kozerkach. Jest to jednak nieodłączny element funkcjonowania w świecie sportu. Dla mnie osobiście, jako osoby prowadzącej klub tenisowy, każdy dzień naznaczony jest presją, gdy dopinguję, wspieram i przeżywam sukcesy oraz porażki swoich zawodników w różnych kategoriach wiekowych. Staramy się jednak nie myśleć o presji czy czekających nas emocjach. Skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do decydującej walki o tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Chcemy przyjechać do Kozerek w najmocniejszym składzie, a rzeczywistość na korcie zweryfikuje nasze oczekiwania i apetyty na zwycięstwo.

 

Patrząc jednak na wyniki w sezonie zasadniczym można zaryzykować stwierdzenie, że każde inne rozstrzygniecie niż złoto dla BKT będzie niespodzianką, albo nawet sensacją. Czy liczycie się zatem z przegraną?


Pojawimy się w Kozerkach z jasnym celem obrony tytułu i innego rozwiązania nie bierzemy pod uwagę. Pamiętajmy jednak, że sport rządzi się swoimi prawa, a pojęcie tzw. murowanego faworyta nie istnieje. Zawsze istnieje ryzyko porażki, co w naszym przypadku byłoby co najmniej niespodzianką. Mam jednak nadzieję, że spełni się zakładany scenariusz, a my będziemy się cieszyć z drugiego tytułu mistrzowskiego.

 

Czy planujecie wzmocnienia przed decydującą batalią w Kozerkach? Czy pojawią się zawodnicy z poprzedniego FINAL FOUR?


Wychodzimy z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia, dlatego do Kozerek prawdopodobnie przyjadą zawodnicy występujący w zeszłorocznym FINAL FOUR. Jak wspomniałem wcześniej - planujemy przystąpić do finałowej batalii w optymalnym składzie.

 

Patrząc na wasz skład trudno nie zapytać o relacje łączące BKT z naszym południowym sąsiadem, czyli Czechami.


Od wielu lat łączą nas mocne więzi z naszym południowym sąsiadem. Zresztą nie tylko w kontekście zmagań w LOTTO SuperLIDZE. Nasza współpraca, z racji położenia BKT blisko granicy, jest znacznie szersza. Przypomnę, że trenerem naszej zawodniczki Mai Chwalińskiej jest Czech Jaroslav Machovsky. W naszym klubie pracuje na co dzień wielu innych trenerów z tego kraju, a z dostępnej infrastruktury sportowej korzystają miedzy innymi mistrzyni juniorskiego French Open w grze pojedynczej z 2021 roku Linda Noskova czy półfinalistka juniorskiego Wimbledonu z zeszłego roku Linda Klimovicova. Ogólnie nasza kooperacja opiera się na wymianie wiedzy i doświadczeń z korzyścią dla obu stron.

 

Jak z blisko dwuletniej perspektywy oceniacie projekt LOTTO SuperLIGI?


Jestem zwolennikiem projektu LOTTO SuperLIGI. Dzięki udziałowi w rozgrywkach wielu młodych tenisistów zyskuje możliwość treningu czy rywalizacji z uznanymi zawodnikami o międzynarodowej renomie. Za sprawą LOTTO SuperLIGI perspektywiczni gracze, wchodzący w dorosłą karierę, mogą obcować z takimi postaciami jak Jozef Kovalik, zwycięzca challengera Pekao Szczecin Open z 2019 roku czy reprezentujący barwy KT KUBALA Ustroń Lukas Rosol, była 26. "rakieta" na świecie, co jest bezcennym doświadczeniem. Mam tu na myśli nie tylko grę, ale również podpatrywanie sposobu w jaki się rozgrzewają, poznanie ich rutyny podczas dnia meczowego itp. Jeśli zaś chodzi o kwestie organizacyjne, to projekt LOTTO SuperLIGI w pierwszych latach jest dużym wyzwaniem zarówno dla organizatora, jak i samych klubów. Z każdą kolejką wyciągamy jednak coś nowego z tej współpracy. Mam nadzieję, że jest to projekt na lata, z którego będzie korzystać głównie młodzież, która swoje pierwsze profesjonalne kroki w tenisie będzie stawiać właśnie na ligowych kortach.


BKT Advantage to również, a może przede wszystkim akademia tenisowa. Ilu młodych adeptów i adeptek tenisa trenuje pod Waszymi skrzydłami?


Trafił pan w sedno. Głównym celem BKT jest rozwijanie akademii tenisowej i wychowywanie przyszłych, zawodowych graczy. Mamy swój system pozyskiwania młodych adeptów do klubu oparty o współpracę z lokalnymi przedszkolami, szkołą sportową czy liceum. Obecnie w naszym klubie trenuje kilkaset dzieci o różnym poziomie tenisowego zaawansowania, z których później dokonujemy selekcji w kategoriach 12, 16 i 18 lat. Stawiamy na rozwój sportowy dzieci z naszego regionu, które są z nami od samego początku. To nasza główna filozofia działania, której chcemy się trzymać w kolejnych latach.

 

W krótkim czasie dochowaliście się wielu dobrych graczy. Jak do tego doszło?


Może zabrzmi to jak banał, ale podstawą naszego sukcesy była ciążka praca, wyrzeczenia i determinacja. Tylko lub aż tyle. Obecnie możemy pochwalić się bardzo dobrymi juniorami w każdej kategorii wiekowej, co wynika z naszego kompleksowego podejścia do ich rozwoju. Trenujące u nas dzieci i młodzież mają nie tylko trenerów od tenisa, ale również od przygotowanie ogólnego, wsparcie ze strony dietetyka czy psychologa. Dużo czasu spędzamy też na edukacji rodziców, gdyż ich udział, wsparcie, a także pomoc w codziennych aktywnościach, takich jak odżywanie czy spanie oraz regeneracja, są niezbędne dla stałego rozwoju sportowego oraz osiągnięcia sukcesu przez młodego człowieka.


Czy sukcesy Igi Swiątek i Huberta Hurkacza napędzają ruch w Waszej akademii?


Z racji wielu obowiązków związanych z prowadzeniem akademii nie mam czasu na oglądania meczów Igi i Huberta. Myślę, że ich sukcesy mogą mieć wpływ na zainteresowanie tenisem, aczkolwiek – o czym mówiłem wcześniej, kluczowa dla rozwijania akademii jest praca u podstaw, współpraca z placówkami oświatowymi, atrakcyjna i zróżnicowana oferta tenisowa dla dzieci. To właśnie te elementy stanowią główny magnez przyciągający do naszej akademii kolejnych adeptów białego sportu.

 

Czego Wam życzyć przed FINAL FOUR?


Przede wszystkim zdrowia dla wszystkich zawodników rywalizujących podczas FINAL FOUR. Życzyłbym sobie, aby wszyscy przystąpili do rozgrywki w pełni sił fizycznych i mentalnych. Jeśli zagrają najlepiej jak potrafią, to będę spokojny o wynik.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie