Z kim Polska zagra w barażach? To już niemal pewne!

Awans na Euro, które odbędzie się w przyszłym roku w Niemczech zapewniło sobie już 20 z 24 drużyn. Trzy dostaną się poprzez baraże, a we wtorek bezpośrednia promocja czeka Chorwatów lub Walijczyków. Obie drużyny stoczą korespondencyjną walkę o awans.

W zdecydowanie lepszym położeniu znajdują się wicemistrzowie świata z 2018 roku, którzy zagrają u siebie z Armenią. Chorwaci plasują się na drugim miejscu z dwoma punktami przewagi nad trzecią Walią, toteż wygrana sprawi, że nie będą musieli oglądać się na postawę Brytyjczyków z Turcją. Piłkarze ze Zjednoczonego Królestwa muszą liczyć na wpadkę Chorwatów. Przy równej liczbie punktów awans uzyska Walia ze względu na korzystniejszy bilans w dwumeczu.

ZOBACZ TAKŻE: Zbigniew Boniek znów zmiażdżył kadrowiczów! "Piłkarska kompromitacja"

I właśnie od tej rywalizacji zależy los Polski. Jedno jest bowiem pewne - Chorwacja lub Walia w razie niepowodzenia w eliminacjach, "spadnie" do baraży. Fani Biało-Czerwonych powinni trzymać kciuki za Lukę Modricia i spółkę, ponieważ ich awans sprawi, że to podopieczni Michała Probierza będą najwyżej rozstawionym zespołem w barażach i dzięki temu zmierzą się w nich z najniżej rozstawianą Estonią - triumfatorem Ligi Narodów dywizji D.

To właśnie klasyfikacja końcowa Ligi Narodów będzie determinująca w kontekście losowania spotkań barażowych. Scenariusz wedle którego Chorwacja będzie zmuszona w nich zagrać spowoduje, że Polska trafi na kogoś z trójki Finlandia, Ukraina, Islandia. O tym zadecyduje losowanie. Warto bowiem zaznaczyć, że Chorwacja skończyła minioną edycję Ligi Narodów na drugim miejscu, ustępując jedynie Hiszpanii. Z kolei Walia uplasowała się na 16. lokacie - ostatniej w dywizji A.

Losowanie baraży już 23 listopada. Półfinały baraży odbędą się 21 marca, natomiast finały zaplanowane zostały na 26 marca.