Walczyli do końca! Koszykarze Śląska Wrocław ciągle bez zwycięstwa w Pucharze Europy
Koszykarze Śląska Wrocław przegrali we własnej hali z litewskim 7bet-Lietkabelis Poniewież 71:75 (24:28, 12:15, 14:25, 21:7) w meczu 8. kolejki grupy B Pucharu Europy. Wicemistrzowie Polski pozostają bez zwycięstwa w tych rozgrywkach.
Tydzień temu Śląsk minimalnie przegrał na wyjeździe z liderem grupy B Pucharu Europy Dreamland Gran Canarią (77:81) i kibice we Wrocławiu mogli mieć nadzieję, że ich zespół wraca na odpowiednie tory. Kilka dni później Kosynierzy skompromitowali się w spotkaniu z Czarnymi Słupsk, przegrywając 53:78. W środę wicemistrzowie Polski zaprezentowali obie twarze.
Zobacz także: Wembanyama znów na ustach wszystkich. Kolejny rekord pobity
Po dwóch minutach na tablicy wyników widniał remis 7:7. Na celną trójkę Donatasa Sabeckisa odpowiedział trafieniem spod kosza Dusan Miletic i na kolejną skuteczną akcję Śląska trzeba było czekać trzy minuty. Ten okres Litwini wygrali 10:0 i prowadzili już 20:9. W kolejnych fragmentach meczu wrocławianie zaprezentowali tę lepszą twarz, a sygnał do odrabiania strat dał Jakub Nizioł akcją 2+1. Lepsza gra w obronie i przede wszystkim skuteczniejsza w ataku sprawiły, że Śląsk po pierwszej kwarcie tracił tylko cztery oczka (24:28).
W drugiej kwarcie do wyniku 29:34 trwała wymiana ciosów, ale później Śląsk zdobył sześć punktów z rzędu i wyszedł na prowadzenie (35:34). Do końca kwarty pozostawało pięć minut i goście poprosili o przerwę i wskazówki trenera Neneda Canaka okazały się na tyle skuteczne, że jego podopieczni drugą połowę kwarty wygrali 9:1 i wyszli na prowadzenie 43:36. Pomogli im też wrocławianie, którzy w tym czasie oddali aż osiem niecelnych rzutów.
W 120 sekund goście dorzucili siedem punktów (36:50) i trener Jacek Winnicki poprosił o czas. Po wznowieniu gry Śląsk zaliczył kolejną stratę i za chwilę miał już 16 punktów do odrobienia. Niemoc w ofensywie przełamał w końcu Daniel Gołębiowski, ale tym razem nie był to sygnał do pogoni z Litwinami. Przewaga gości się utrzymywała, a w końcówce trzeciej kwarty wzrosła nawet do 22 "oczek" (46:68).
W czwartej kwarcie Śląsk zmienił oblicze, pokazał lepszą twarz i zaczął odrabiać straty. Kiedy zrobiło się 62:73 trener 7bet-Lietkabelis poprosił o czas. Tym razem przerwa nie poskutkowała i po trójce Gołębiowskiego na 80 sekund przed końcem było już tylko 71:75.
Chociaż obie drużyny miały okazję, aby zmienić wynik, ten już się nie zmienił i Śląsk pozostaje bez zwycięstwa w Pucharze Europy. Licząc również poprzedni sezon dla wrocławian to 16. porażka z rzędu na europejskich parkietach. Ostatni raz wygrali 21 grudnia 2022 roku. Za tydzień zmierzą się na wyjeździe z Turk Telekom Ankara.
Śląsk Wrocław - 7bet-Lietkabelis Poniewież 71:75 (24:28, 12:15, 14:25, 21:7)
Śląsk Wrocław: Jakub Nizioł 21, Daniel Gołębiowski 14, Kendale Mc Cullum 11, Dusan Miletic 9, Arciom Parachouski 8, Mateusz Zębski 5, Hassani Gravett 3, Aleksander Wiśniewski 0, Mikołaj Adamczak 0.
7bet-Lietkabelis Poniewież: Gediminas Orelik 19, Martynas Varnas 14, Donatas Sabeckis 13, Deividas Sirvydis 11, Vytanis Lipkevicius 8, Gabrielius Maldunas 8, Stefan Bircevic 2, Liutauras Lelevicius 0, Dziugas Slavinskas 0.
Przejdź na Polsatsport.pl