Niespodzianka w Madrycie! FC Barcelona zatrzymana przez Vallecano
FC Barcelona sensacyjnie zremisowała na wyjeździe z Rayo Vallecano 1:1. Podopieczni Xaviego Hernandeza byli zmuszeni do gonienia wyniku w drugiej połowie. Ostatecznie po samobójczym trafieniu defensora rywali, "Duma Katalonii" zdołała wywieźć punkt z Madrytu.
Pierwsza połowa nie ułożyła się po myśli piłkarzy "Dumy Katalonii". Choć drużyna przeważała w posiadaniu piłki, nie potrafiła znaleźć sposobu, aby pokonać bramkarza Rayo, Stole Dimitrievskiego. Co więcej, bardziej konkretni w ofensywie byli gospodarze.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski będzie miał konkurencję! Barcelona sprowadza napastnika
Szczęście dopisało Vallecano pod koniec pierwszej części spotkania. W 39. minucie ekipa z Madrytu rozgrywała rzut wolny. Unai Lopez przejął piłkę przed polem karnym Blaugrany po złym wybiciu jednego z graczy Barcelony i przepięknym uderzeniem zewnętrzną częścią stopy nie dał szans golkiperowi rywali.
Po zmianie stron drużyna Xaviego Hernandeza ruszyła do ataku i zepchnęła rywali do defensywy. Vallecano broniło się głęboko, ale bardzo skutecznie. W 57. minucie Pedri miał znakomitą okazję, aby doprowadzić do remisu, jednak piłka po strzale głową Hiszpana przeszła nad poprzeczką.
Goście zdołali wyrównać dopiero w 82. minucie. Florian Lejeune "zdjął" piłkę z głowy Roberta Lewandowskiego i... pechowo umieścił piłkę we własnej bramce.
W końcówce rywalizacja zrobiła się bardziej otwarta, jednak żadna ze stron nie zdołała zdobyć gola na wagę trzech punktów.
Rayo Vellecano - FC Barcelona 1:1 (1:0)
Bramki: Unai Lopez 39 - Florian Lejeune 82 (s)
Przejdź na Polsatsport.pl