Bułka goni rekord. Jak daleko od przejścia do historii?
W niedzielę Marcin Bułka zachował czyste konto w ósmym z rzędu meczu francuskiej ekstraklasy piłkarskiej, gdy jego drużyna OGC Nice wygrała na własnym boisku z FC Toulouse 1:0. W sezonie 1992/93 aż w 13 kolejnych spotkań pokonać nie dał się bramkarz Girondins Bordeaux.
Bułka, który kilka dni temu w Warszawie zadebiutował w reprezentacji Polski w towarzyskim spotkaniu z Łotwą (2:0), jest objawieniem rozgrywek ligowych we Francji. Po raz ostatni został pokonany 15 września w wygranym 3:2 wyjazdowym meczu z Paris Saint-Germain.
ZOBACZ TAKŻE: Widzew Łódź sprawił niespodziankę w Poznaniu! Szalona końcówka
- W ciągu czterech miesięcy przeszedł drogę od zmiennika do jednego z najbardziej szanowanych bramkarzy na arenie międzynarodowej - komplementował go trener OGC Nice Francesco Farioli.
Bułka nie wpuścił bramki od 723 minut. Duża w tym zasługa świetnie funkcjonującego całego bloku defensywnego, ale polski bramkarz również wykazywał się kunsztem, np. w meczu z Monaco obronił dwa karne.
Rekordzistą jest Gaetan Huard, który niepokonany w bramce Bordeaux był przez 1176 minut.
- Ten rekord pewnie wkrótce stanie się jego obsesją - powiedział o Polaku.
Bułka, aby poprawić jego wynik, nie może wpuścić bramki w meczach z Nantes (wyjazd), Reims (dom), Le Havre (wyjazd), Lens (dom) i Stade Rennes (wyjazd), a następnie przetrwać co najmniej cztery minuty w spotkaniu z Metz u siebie.
Do niedawna piłkarze z Nicei byli liderami Ligue 1, a obecnie zajmują drugie miejsce, ustępując o punkt broniącemu tytułu Paris Saint-Germain.
Przejdź na Polsatsport.pl