Kubacki wrócił wspomnieniami do rodzinnego dramatu. Rozważał zakończenie kariery
W weekend w fińskiej Ruce zainaugurowany został sezon 2023/2024 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Najlepszy z Polaków - Dawid Kubacki - w sobotę był 21., a w niedzielę 23. To jego powrót do rywalizacji po tym, jak poprzednią kampanię zakończył przedwcześnie z powodu rodzinnego dramatu. Teraz, w rozmowie z norweskimi mediami, wrócił wspomnieniami do tamtych chwil.
W zeszłym sezonie Dawid Kubacki miał szansę na zdobycie Kryształowej Kuli. Jego rywalizacja z Halvorem Egnerem Granerudem rozpalała kibiców skoków narciarskich na całym świecie. Niestety 19 marca - pod sam koniec kampanii 2022/2023 - Polak wycofał się z dalszej rywalizacji. Powodem był dramat rodzinny.
ZOBACZ TAKŻE: Co za osiągnięcie! Setne podium austriackiego skoczka
Marta Kubacka, żona skoczka, trafiła do szpitala, w którym walczyła o życie. Mężczyzna natychmiast wrócił więc do kraju, aby być przy ukochanej. Sport zszedł na zdecydowanie dalszy plan, o czym sam zainteresowany opowiedział w wywiadzie udzielonym norweskim mediom tuż po starcie nowego sezonu.
- W tym momencie sport stał się zupełnie nieistotny i drugoplanowy. To był dla mnie niesamowicie trudny czas - powiedział Kubacki dziennikarzom NRK po zawodach w Ruce.
Jak wyznał sportowiec, w tamtym czasie rozważał nawet zakończenie kariery.
- Nie mógłbym trenować, gdybym musiał opiekować się nią i naszymi dziećmi w domu. Wtedy byłoby po wszystkim - przyznał zawodnik.
Na szczęście Marta Kubacka wróciła do zdrowia, dzięki czemu jej mąż może znów robić to, co kocha.
Przejdź na Polsatsport.pl