Porażka Chrobrego Głogów u siebie
KGHM Chrobry Głogów przegrał we własnej hali ze Sportingiem Lizbona 22:35 (9:17) w piątej kolejce grupy H Ligi Europejskiej piłkarzy ręcznych. Zespół z Dolnego Śląska pozostaje z jednym punkcie na koncie i nie ma szans na awans do kolejnej fazy rozgrywek.
W pierwszym meczu obu ekip w Lizbonie Sporting zdeklasował Chrobrego wygrywając 37:20. W rewanżu w Głogowie polski zespół zaprezentował się lepiej, ale i tak Portugalczycy wygrali wysoko. Początek Chrobrego był obiecujący, bo po pięciu minutach remisował 3:3. Zespół trenera Witalija Nata grali odważnie, szybko w ataku, a w obronie potrafił zatrzymać ataki rywali. Ale od tego momentu goście przestali się pchać na koło, a zaczęli rzucać z drugiej linii i trafiać. Z drugiej strony głogowianie mieli coraz większe problemy z twardą defensywą rywali i szybko zrobiło się 4:8. Trener Nat poprosił o przerwę, głogowianie wyszli wyżej w obronie i spotkanie nieco się wyrównało.
Przy stanie 8:13 to sztab szkoleniowy Sportingu poprosił o przerwę i przekazane wskazówki okazały się bardzo skuteczne, bo gospodarze do końca pierwszej połowy zdołali tylko raz trafić do siatki, a sami stracili cztery gole.
Po zmianie stron Sporting szybko odskoczył na 21:11 i emocje się skończyły. Obie ekipy nie grały już tak twardo i kibice oglądali festiwal goli, który zakończył się wynikiem 22:35.
W drugim meczu grupy H rumuńska CSM Constanta wygrała u siebie 28:25 z MOL Tatabanya.
KGHM Chrobry Głogów – Sporting Lizbona 22:35 (9:17)
Chrobry Głogów: Rafał Stachera, Anton Derewiankin – Oleksandr Tilte 5, Paweł Paterek 5, Wojciech Styrcz 2, Kacper Grabowski 2, Jakub Orpik 2, Wojciech Dadej 2, Bartosz Skiba 1, Wojciech Matuszak 1, Maxym Strelnikow 1, Rafał Jamioł 1, Tomasz Kosznik 0, Wojciech Hajnos 0, Filip Wrona 0.
Najwięcej bramek dla Sportingu: Jan Gurri Aregay, Francisco Costa i Orri Porkelsson po 5.
Przejdź na Polsatsport.pl