Medalistka olimpijska przekazała złe wieści po wypadku. Jest sparaliżowana. "Mogę spędzić resztę życia na wózku"
Sanni Hakala, dwukrotna brązowa medalistka olimpijska w hokeju na lodzie, została sparaliżowana od klatki piersiowej w dół w wyniku wypadku, jakiemu uległa w meczu swojego klubu w lidze szwedzkiej - atakując bramkę rywalek fińska zawodniczka uderzyła głową w słupek. "Nie tylko jestem zmuszona zaprzestać grać w hokeja, ale też mogę spędzić resztę życia na wózku" - napisała na Instagramie.
Do fatalnego w skutkach zdarzenia doszło w ubiegły piątek, w meczu drużyny HV71, której Hakala jest kapitanem, z Djurgardens. W trzeciej minucie pierwszej tercji 26-letnia Finka ruszyła z atakiem na bramkę przeciwnej drużyny. Tuż przed nią straciła równowagę, upadła głową do przodu i ślizgiem uderzyła w słupek.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki powrót do Pucharu Świata! Mistrz olimpijski wraca po serii urazów
Hakalę zniesiono z lodu na noszach, następnie zabrano ją ambulansem do szpitala uniwersyteckiego w Linkoeping. Mecz przerwano, zespoły uzgodniły, że dokończą go w innym terminie.
Jeszcze tego samego dnia przedstawiciele HV71 poinformowali, że zawodniczka jest przytomna i porusza rękami, z kolei szwedzki dziennik "Jonkopings-Posten" podawał, że 26-latka nie ma czucia w nogach.
W szpitalu lekarze stwierdzili urazy szyi i w sobotę przeprowadzili operację, po której poinformowano, że hokeistkę czeka długa rehabilitacja.
W czwartek zawodniczka przedstawiła swoją sytuację w obszernym wpisie na Instagramie. Niestety, wiadomości, które przekazała, nie są złe. "Wciąż trudno jest zrozumieć, co się stało, że zderzenie z bramką było tak poważne, jak było, że konsekwencje będą tak duże. Nie tylko jestem zmuszona przestać grać w hokeja, robić coś, co od wielu lat jest dużą częścią mojego życia, ale mogę być również zmuszona do spędzenia reszty życia na wózku" - napisała.
Utytułowana reprezentantka Finlandii poinformowała, że w wyniku uderzenia głową w słupek jest sparaliżowana od klatki piersiowej w dół oraz ma ograniczoną sprawność rąk i dłoni. "Teraz przede mną długa i trudna walka z moim ciałem oraz najtrudniejszy mecz mojego życia" - dodała. Podkreśliła, że w tej bardzo trudnej sytuacji ma wspaniałe wsparcie swojej rodziny, podziękowała też za to wsparcie, które po wypadku otrzymała od przyjaciół, kibiców i klubów z całego świata. Słowa podziękowania skierowała również w stronę lekarzy i pracowników medycznych.
"Ani ja ani HV71 nie będziemy już komentować mojej kontuzji i sytuacji, proszę wszystkich o okazanie mi i mojej rodzinie zrozumienia oraz szacunku. Sytuacja jest oczywiście do kitu, ale nie boję się z nią zmierzyć. Nie wiem, co będę robić dalej, za to wiem, że to będzie coś wspaniałego" - zakończyła.
Pod wpisem Hakali szybko pojawiło się dużo wspierających komentarzy, których treść z pewnością podtrzyma zawodniczkę na duchu. "Sanni, jesteś wojowniczką. Siły na czas rehabilitacji" - napisała koleżanka z kadry Finlandii Jenni Hiirikoski. "Jesteś silna i waleczna, bądź silna we wszystkim, co przed tobą" - to komentarz innej fińskiej kadrowiczki, Elli Viitasuo. "Hokejowa społeczność jest z tobą, Sanni" - zapewnił Hakalę profil Hockey Canada. Z kolei kibice HV71 na czwartkowym meczu tej drużyny rozwiesili na jednej z trybun transparent: Trzymaj się, Sanni".
26-letnia hokeistka grała w reprezentacji Finlandii od 2016 roku. W mistrzostwach świata wywalczyła jeden srebrny (2019) i dwa brązowe medale (2017, 2021). Jest też brązową medalistką zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu (2018) i Pekinie (2022).
Przejdź na Polsatsport.pl