"Znajdują się w żałosnym impasie". Mocne słowa o skoczkach po konkursie w Lillehammer
Sobotni konkurs w Lillehammer był ponownie frustrujący dla skoczków Norwegii, którzy znajdują się w żałosnym impasie - skomentowały norweskie media. Dziennikarze dodali z przekąsem, że jedynie dwuboista Jarl Magnus Riiber mógłby w sobotę rywalizować z Austriakiem Stefanem Kraftem.
Ośmiokrotny mistrz świata w kombinacji norweskiej uzyskał sobotę na skoczni normalnej w Lillehammer odległość 102 metrów, co dało mu wielką przewagę w drugiej części konkurencji, biegu, i pozwoliło odnieść 60. zwycięstwo w Pucharze Świata.
”Gdyby wystartował w konkursie skoków, to z pewnością stanąłby na podium, ponieważ tylko zwycięzca Kraft przekroczył 100 metrów” - skomentowały media.
ZOBACZ TAKŻE: Dramat medalisty MŚ. Znany sportowiec stracił dziecko
”Najlepszy skoczek świata ubiegłej zimy Halvor Egner Granerud jest zablokowany i wyraźnie coraz bardzie się frustruje. Jak na razie w trzech konkursach sezonu zajął 16. 10. i 15. miejsce” - dodał ”Verdens Gang”
Szef norweskich skoków Ckas Bredde Brathen powiedział, że ”Niemcy i Austriacy totalnie dominują i nie wiemy dlaczego, lecz wygląda na to, że Stefan Kraft jest w życiowej formie”.
Skrytykował oceny, że to Riiber jest obecnie najlepszym norweskim skoczkiem. "Każdy niech robi swoje i koncentruje się na swojej dyscyplinie” - powiedział wyraźnie zdenerwowany i urażony na antenie kanału telewizji NRK.
Trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl na antenie kanału TV2 ostrzegł norweską federację narciarską przed dalszymi cięciami finansowymi i ograniczaniem personelu, co już trwa od kilku lat.
”W Lillehammer, w Norwegii, nasz cały aparat liczył zaledwie siedem osób razem ze mną i z szefem skoków, natomiast widziałem około 20 Niemców w kurtkach reprezentacji. Oni wyraźnie mają więcej środków od nas, co sprawia, że są lepiej zorganizowani, podczas gdy my musimy cały czas oszczędzać” - zaznaczył Stoeckl.
Przejdź na Polsatsport.pl