Pornograficzny skandal na losowaniu Euro 2024! UEFA rozpoczęła dochodzenie
Do niemałego skandalu doszło podczas sobotniego losowania fazy grupowej przyszłorocznego Euro 2024. W pewnym momencie z sali, na której odbywała się ceremonia, zaczęły dobiegać dźwięki... z filmu pornograficznego! Jak donosi BBC - UEFA wszczęła już dochodzenie w tej sprawie, aby wyjaśnić okoliczności afery na tle obyczajowym.
Jak doskonale wiadomo wszystkim kibicom, ceremoniom losowania przed wszelakimi imprezami piłkarskimi towarzyszy niesamowita cisza i skupienie niczym przy piłce meczowej w trakcie turnieju Wielkiego Szlema. Tym bardziej... głośno mówi się o zakłóconej ciszy przy sobotnim losowaniu fazy grupowej Euro 2024.
Gdyby była mowa o zwykłym dźwięku dzwoniącego telefonu komórkowego itp., prawdopodobnie sprawa rozeszłaby się bez echa i mało kto nawet chciałby wspominać o czymś takim. To, co jednak wydarzyło się w sobotni wieczór w Hamburgu, zostanie zapamiętane na długo.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarze Barcelony nie lubią Lewandowskiego? "Nie ma takiego autorytetu jak w Bayernie"
W pewnym momencie, gdy rozlosowywano drużyny mające zmierzyć się ze sobą w poszczególnych grupach, można było usłyszeć... kobiece jęki oraz stękanie rodem z filmów pornograficznych. Konsternacji na twarzach uczestników nie było końca. Nikt nie wiedział o co chodzi i skąd one dobiegają. Wyraźnie zakłopotany tą sytuacją był Brian Laudrup - jeden z losujących. Wyraz twarzy byłego piłkarza doskonale zarejestrowały kamery telewizyjne.
Wyraźne dźwięki z sali słyszał m.in. selekcjoner reprezentacji Anglii, Gareth Southgate.
- Domniemam, że był to jakiegoś rodzaju żart, tzw. prank, ale naprawdę ciężko było rozpoznać, o co chodziło - rzekł.
Co ciekawe, do wspomnianego żartu przyznał się Daniel Jarvis - znany z YouTube'a z płatania figli. Sam zainteresowany zdradził, że w celu zrobienia nieprzyzwoitego "psikusa" podczas ceremonii losowania Euro 2024, umieszczono na sali telefon z dzwonkiem o wspomnianym dźwięku. Ten rozbrzmiał, gdy tylko wykonano połączenie.
Jarvis przyznał się, że również on stoi za takim samym żartem, do którego doprowadził w przedmeczowym studio do starcia Liverpoolu z Wolverhampton w styczniowym Pucharze Anglii.
"Słuchajcie. To byliśmy my. To my umieściliśmy tam telefon. Zadzwoniliśmy z dźwiękiem uprawianego seksu na losowaniu Euro 2024" - powiedział Jarvis, cytowany przez BBC.
Warto zaznaczyć, że to właśnie BBC udostępniło internetowy stream Jarvisa z losowania, nieświadome niecnych zamiarów youtubera. Redakcja przeprosiła już wszystkich widzów, którzy poczuli się tym urażeni.
UEFA z kolei będzie badać sprawę, jak to się stało, że doprowadzono do takiej sytuacji. Nie są jeszcze znane konsekwencje wspomnianego żartu.
Przejdź na Polsatsport.pl