Aleksander Śliwka mógł odejść z ZAKSY! Na stole ogromne pieniądze
Aleksander Śliwka dwa lata temu mógł odejść z zespołu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Na temat sytuacji reprezentanta Polski wypowiedział się siatkarski agent Jakub Michalak w podcaście "Zgrupowanie".
Na kanale prowadzonym przez Andrzeja Wronę na platformie YouTube co jakiś czas pojawia się podcast "Zgrupowanie", w którym zawodnik Projektu Warszawa rozmawia z najważniejszymi osobami polskiej siatkówki. Ostatnio jego gościem był między innymi znany siatkarski agent Jakub Michalak.
ZOBACZ TAKŻE: Oto wybranka siatkarskiego reprezentanta Polski! Opublikowali pierwsze wspólne zdjęcie
Podczas programu poruszony został temat transferów graczy do Włoch. Jak zdradził Michalak, kiedyś ofertę przejścia na Półwysep Apeniński dostał Aleksander Śliwka.
- Olek odebrał nagrodę MVP Ligi Mistrzów i miał zagwarantowany fantastyczny kontrakt w bardzo dobrym polskim klubie. Zadzwonił dyrektor sportowy przeciętnego włoskiego zespołu i powiedział, że on by widział Śliwkę u siebie w drużynie. Zapytałem, po co ma tam przejść. Odpowiedział, że wyrównają mu kontrakt, ale to nadal było mało na transfer. Stwierdził, że dzięki temu będzie mógł wypromować się we Włoszech. Chwilę wcześniej Śliwka ograł Trentino w finale Ligi Mistrzów - powiedział.
Agent przyznał, że Śliwka miał także ofertę z Japonii. Mimo większych zarobków siatkarz nie przyjął propozycji, ponieważ chciał lepiej przygotować się do nadchodzących igrzysk olimpijskich.
- Dwa lata temu Śliwka mógł iść od Japonii za o wiele większe pieniądze, niż zarabia w Polsce, chociaż oczywiście tutaj źle nie zarabia. Stwierdził, że w cyklu olimpijskim chce grać z pierwszym reprezentacyjnym rozgrywającym. Chciał maksymalnie się przygotować do tego, żeby reprezentować nasz kraj na igrzyskach olimpijskich. To był wybór sportowy, bo biznesowy byłby inny - zdradził.
Michalak opowiedział również o realiach japońskiej ligi. Stwierdził, że wielu polskich zawodników po zakończeniu igrzysk olimpijskich może przenieść się do Azji.
- Jest teraz duża przebudowa ligi. Nie mówię, że to będzie słabsza liga od naszej. Tam są naprawdę potężne pieniądze, które można podnieść. Jak nie teraz, to kiedy? To, co już mogło się stać się nie wydarzyło, więc jeśli będzie nowa opcja, to jest większa szansa, żeby się ziściło - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl