Były trener Aryny Sabalenki zwolniony po raz szósty. "My, dziewczyny, jesteśmy bardzo emocjonalne"
Dmitrij Tursunow, były trener Aryny Sabalenki, współpracujący ostatnio z Weroniką Kudiermietową, został zwolniony tuż po doprowadzeniu tenisistki do triumfu w prestiżowym turnieju w Tokio. Rosjanka jest już szóstą (!) zawodniczką, która zdecydowała się rozstać z tym szkoleniowcem.
26-latka pod wodzą Tursunowa wygrała imprezę w Japonii, ogrywając po drodze Igę Świątek i odprawiając w finale w dwóch setach Amerykankę Jessicę Pegulę. Kudermietowa wróciła również do pierwszej dwudziestki w światowym rankingu i obecnie plasuje się na 19. pozycji. Decyzja o zwolnieniu rosyjskiego trenera mogła więc wydawać się dość dziwna.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek na dziesiątym miejscu! To spore osiągnięcie
Sama zawodniczka podkreśliła, że jest ogromnie wdzięczna Dmitrijowi Tursunowowi za progres, którego dzięki niemu dokonała. Dodała również, że ani przez moment nie miała zastrzeżenia do jego warsztatu. Decyzję o zakończeniu współpracy podjęła jednak z powodów pozasportowych, ze względu na trudny charakter szkoleniowca.
- Dmitrij jest wspaniałym mentorem, a w pracy trenerskiej jest bardzo bezpośredni, co uważam za konieczne. My, dziewczyny, jesteśmy jednak bardzo emocjonalne i zwracamy dużą uwagę na to, jakim tonem się do nas mówi. A trener potrafił krzyknąć: "Musisz robić to, co ci mówię! Nie obchodzi mnie ani to, że nie masz nastroju, ani nic innego" - wyjaśniła Kudiermietowa, cytowana przez białoruski Smartpress.
Rosjanka jest już szóstą (!) tenisistką, która podjęła decyzję o zwolnieniu Dmitrija Tursunowa. Wcześniej były półfinalista Rolanda Garrosa w grze podwójnej z 2008 roku pracował z Aryną Sabalenką, Estonką Anett Kontaveit, Brytyjką Emmą Raducanu, Szwajcarką Belindą Bencić i Rosjanką Jekaterinę Aleksandrową.
Przejdź na Polsatsport.pl