Dyrektor Górnika o Lidze Europejskiej: Zagramy w "grupie śmierci"
Niemiecki Rhein-Neckar Loewen i francuski HBC Nantes będą rywalami piłkarzy ręcznych Górnika Zabrze w fazie zasadniczej Ligi Europejskiej. - Zagramy w "grupie śmierci". Przed nami wielka przygoda – powiedział PAP dyrektor zabrzańskiego klubu Dariusz Czernik.
Z czwartym zespołem tej grupy TSV Hannover-Burgdorf zabrzanie grali już w poprzedniej rundzie (dwie porażki) i ponownie się z nim nie zmierzą.
We wtorek, na zakończenie pierwszej fazy grupowej, drużyna trenera Tomasza Strząbały podejmowała w Dąbrowie Górniczej faworyzowaną ekipę TSV. Do przerwy gospodarze prowadzili 19:14, ale w końcówce musieli uznać wyższość Niemców.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarska rekordzistka zakończyła karierę
- Zaczniemy kolejną rundę z zerowym dorobkiem punktowym. Rozegramy cztery spotkania w drugiej połowie lutego i na początku marca. Automatycznie do ćwierćfinału awansuje zwycięzca grupy, a drużyny z miejsc drugich i trzecich zagrają w barażach - wyjaśnił Czernik.
Podkreślił, że wtorkowe spotkanie było dla obu - pewnych awansu - drużyn praktycznie już starciem kolejnej fazy, bo punkty były "zabierane" ze sobą.
- Szkoda, że nie udało się wygrać. Pozostał niedosyt, bo to tak, jakby w piłce nożnej prowadzić z Liverpoolem 2:0 w 75. minucie i przegrać 2:3. Kiedy kwadrans przed końcem nadal mieliśmy pięć bramek przewagi, kibice po cichu mogli myśleć, że się uda. W końcówce wszystko się posypało, Niemcy weszli na taki poziom intensywności gry, że nasi chyba tego nie wytrzymali. Z drugiej strony pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie grać na europejskim poziomie przez 40 minut. Tyle, że mecz trwa 60 - stwierdził dyrektor.
Jego zdaniem teraz Górnik znalazł się w "grupie śmierci".
- Mamy w niej trzy zespoły na poziomie Ligi Mistrzów, to top topów. Przed nami wielka przygoda, trzeba na nią patrzeć realistycznie. Będziemy mieli możliwość zagrania z rywalami, z którymi normalnie nie mieliśmy najmniejszych szans rywalizować – ocenił Czernik.
Ponieważ hala w Zabrzu nie spełnia standardów europejskich rozgrywek, Górnik podejmował przeciwników w Dąbrowie Górniczej.
- I tak będzie nadal. Już wcześniej musieliśmy zarezerwować terminy ewentualnych meczów, teraz z czterech ustalonych dat wybierzemy dwie - zakończył.
Do rundy zasadniczej TSV przystąpi z czterema punktami (zdobytymi w meczach z zabrzanami), HBC i Rhein-Neckar mają na starcie po dwa punkty (za mecze między sobą), a Górnik zacznie od zera.
Debiutujący w LE zabrzański zespół rywalizował w grupie także z greckim AEK Ateny i szwajcarskim HC Krienz-Luzern. Trzy z tych spotkań Górnik wygrał, a jedno zremisował.
Do zasadniczej fazy LE awansowały po dwie najlepsze drużyny z ośmiu grup.
Zabrzanie w poprzednim sezonie ekstraklasy zajęli trzecie miejsce.
Przejdź na Polsatsport.pl