Joanna Kaczor-Bednarska: Ciekawy tydzień kobiecej siatkówki
Gdy siatkarki grające w Tauron Lidze powoli odliczają dni do Świąt Bożego Narodzenia, w odległych Chinach już za kilkanaście godzin rozpocznie się prestiżowy turniej Klubowych Mistrzostw Świata. Za oceanem z kolei, w Stanach Zjednoczonych, wyczekują finałów ligi uniwersyteckiej NCAA. Warto o nich pisać, bo przewijają się znaczące polskie akcenty.
Godziny dzielą chińskie Hangzhou od rozpoczęcia walki o klubowe mistrzostwo świata. Udział w turnieju wezmą drużyny z czterech krajów. I o ile tureckie VakifBank i Eczacibasi, brazylijskie Minas i Dentil Praia, czy chińskie Tianjin nie dziwią, o tyle wietnamskie Sport Center to siatkarska egzotyka. Niemniej w tym roku już wybór Indii jako organizatora męskiego odpowiednika turnieju pokazuje, jak bardzo FIVB działa w kierunku propagowania siatkówki na świecie. Brakuje jednak w gronie uczestników ubiegłorocznego triumfatora Klubowych Mistrzostw Świata. Włoszki z Conegliano po odpadnięciu z rywalizacji w Lidze Mistrzyń już na etapie ćwierćfinału po prostu nie otrzymały zaproszenia na imprezę.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Kaczor-Bednarska: W siatkarskiej podróży
Języczkiem u wagi dla polskich kibiców powinna być rywalizacja w turnieju drużyny Eczacibasi Stambuł, której barw broni Martyna Czyrniańska, a asystentem trenera jest Przemysław Kawka. Turczynki pierwsze spotkanie rozegrają w czwartek z ekipą Minas, której szkoleniowcem z kolei jest znakomicie polskim kibicom znany Nicola Negro, a jego ekipa, jak wszystkie w turnieju, jest naszpikowana gwiazdami światowego formatu. Thaisa, Kisy, Nyeme czy Carol to tylko kilka z nich. Od zwycięstwa ekipy dzielą cztery spotkania, ale kalendarz jest mocno napięty. Kto pod nieobecność włoskich potęg zabierze tytuł klubowego mistrza świata, przekonamy się w niedzielę 17 grudnia.
Amerykańska liga uniwersytecka z kolei z roku na rok przyciąga coraz więcej uwagi. Bilety na turniej finałowy, który w tym roku zostanie rozegrany w Tampie na Florydzie, rozeszły się jak świeże bułeczki, a jedną z bohaterek może zostać Julia Orzoł i jej Wisconsin Badgers, z którymi już raz (przed dwoma laty) podnosiła trofeum. W czwartkowym półfinale jej drużyna zmierzy się z Texas Long Horns. Druga para półfinalistów to Nebraska Huskers i Pittsburgh Panthers. Uniwersytety o niesamowitych tradycjach siatkarskich, których siłę nie tak dawno stanowiły takie siatkarki jak Jordan Larson, Sarah Pavan, Destinee Hooker czy Dana Retke. Gra o mistrzowskie pierścienie poprzedzona jest bankietem, który wprowadza zawodniczki w atmosferę rywalizacji, a dzień po meczach półfinałowych to z kolei wielka gala z wyborem zawodniczek All-American i Player of the Year. Wszystko okraszone niesamowitymi emocjami na boisku, kursokonferencją dla trenerów, spotkaniami z fanami i sesją zdjęciową. Zawodniczki mają okazję poczuć się jak gwiazdy NBA. Przed nami więc niesamowite emocje na siatkarskich parkietach świata.
Przejdź na Polsatsport.pl