Jaka przyszłość czeka Ruch Chorzów? "Najwięcej zależy od..."

Piłka nożna
Jaka przyszłość czeka Ruch Chorzów? "Najwięcej zależy od..."
fot. PAP
Zawodnicy Ruchu Chorzów.

Piłkarze Ruchu Chorzów od stycznia grają na wynajętych obiektach - najpierw w Gliwicach, obecnie na zmodernizowanym Stadionie Śląskim. - Musi tam przyjść kilkanaście tysięcy ludzi, żeby mecz wychodził przynajmniej "na zero" – przekazał PAP szef rady nadzorczej klubu Marcin Mańka.

"Niebiescy" – z racji konieczności demontażu oświetlenia na swoim stadionie – musieli już w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu 1. ligi przenieść się do Gliwic. Tam wywalczyli awans do ekstraklasy i zaczęli obecne rozgrywki. Mogące pomieścić niespełna 10 tys. kibiców trybuny wypełniały się kompletem kibiców.

 

ZOBACZ TAKŻE: Puszcza ograła Widzew i opuściła strefę spadkową

 

Pod koniec października drużyna przeniosła się na dużo większy Stadion Śląski, który może pomieścić ponad 54 tys. osób. Pierwsze spotkanie ze Śląskiem Wrocław obejrzało 29 tys. sympatyków futbolu. Kolejne – z Radomiakiem, Koroną Kielce i Zagłębiem Lubin – odpowiednio 12 700, 13 099 i 10 112. Wszystkie cztery mecze zakończyły się remisami. Zespół prowadzony przez trenera Jana Wosia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

 

- Sam czynsz jest na Śląskim niższy niż w Gliwicach, ale pozostałe koszty są wyższe. Najwięcej zależy od zgłaszanej pojemności. Na razie zastosowaliśmy trzy różne warianty – powiedział PAP rzecznik klubu Tomasz Ferens.

 

Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala podkreślił, że za wynajem stadionów na mecze "Niebieskich" płaci samorząd miasta.

 

- Tak będzie dopóki nie powstanie nowy obiekt, bo Ruch musi gdzieś rozgrywać mecze. Stadion Śląski jest naszym zdaniem najlepszy z możliwych, bo - choć należy do samorządu wojewódzkiego - leży w granicach Chorzowa, więc – częściowo – drużyna jest u siebie – zauważył Kotala.

 

Wiosną zapadła decyzja o wybudowaniu nowej areny, ale nie wiadomo, czy inwestycja uzyska wsparcie z Ministerstwa Sportu i Turystyki (104 mln zł w ramach rządowego Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu - edycja 2023). Jeśli nie, budowa będzie realizowana etapami.

 

- Na Stadion Śląski musi przyjść kilkanaście tysięcy ludzi, żeby mecz wychodził przynajmniej na zero. Wynajem jest opcjonalny, pojemność zależy od przeciwnika. Zdajemy sobie sprawę, że na spotkanie z Legią, Lechem czy Widzewem przyjedzie dużo więcej kibiców niż na mecz – niczego nikomu nie ujmując ani nie obrażając nikogo - np. z Radomiakiem – dodał Mańka.

 

Przyznał, że smutno wyglądają częściowo puste trybuny wielkiego obiektu w Chorzowie.

 

- Czekamy na rozstrzygnięcie przetargu dotyczącego przygotowania sektora dla kibiców gości. Powinien być gotowy wiosną. Wtedy – mam nadzieję – podczas topowych spotkań stadion będzie zapełniony w całości. Chcemy pobić rekord frekwencji na meczu ligowym – zaznaczył szef rady nadzorczej Ruchu.

 

Umowa na wynajem Stadionu Śląskiego została podpisana na cztery lata, ale – jeśli budowa nowej areny dla Ruchu będzie realizowana etapami – chorzowianie będą musieli grać w "Kotle Czarownic" jeszcze dłużej.

 

Przygotowywany do rozbiórki stadion 14-krotnych mistrzów Polski oddano do użytku w 1935 roku.

 

Samorząd Chorzowa ma ponad 25 procent udziałów w Ruchu.

KZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Rumunia - Kosowo. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie