Wielki skandal po meczu! Zareagował sam prezydent
Do iście dantejskich scen doszło po poniedziałkowym meczu 15. kolejki tureckiej ekstraklasy pomiędzy Ankaragucu a Rizesporem. Po ostatnim gwizdku na murawę wbiegł prezes Ankaragucu Faruk Koca i wymierzył sędziemu Hamilowi Umutowi Melerowi mocny cios w twarz. Konsekwencją wydarzenia i potężnej awantury, do której po nim doszło, jest decyzja Tureckiej Federacji Piłkarskiej o zawieszeniu wszystkich rozgrywek piłkarskich.
W spotkaniu Ankaraugucu i Rizesporu, dwóch zespołów środka tabeli Super Lig, padł remis 1:1. Meler pokazał w nim dwie czerwone kartki - po jednej dla zawodników gospodarzy i gości. Zawody zakończył chwilę po tym, jak w siódmej minucie doliczonego czasu gry Rizespor strzelił wyrównującą bramkę.
Gdy arbiter szykował się, by zejść do szatni, na murawę wbiegł wściekły prezes Ankaragucu Faruk Koca i uderzył go w twarz. Sędzia upadł, a leżąc na murawie, w szarpaninie z udziałem piłkarzy i przedstawicieli obu klubów, która się wywiązała, został kilkukrotnie kopnięty. Stadion opuścił w eskorcie policji, następnie z podbitym okiem trafił do szpitala. Tam okazało się, że w wyniku zadanego ciosu doznał niewielkiego pęknięcia kości policzkowej.
ZOBACZ TAKŻE: Niesamowity wyczyn strzelecki Ronaldo! Al Shabab "pożarty"! (WIDEO)
Jak podaje sportowy serwis internetowy "Fanatik", Meler, jeden z czołowych tureckich arbitrów, znajdujący się na liście UEFA Elite, miał w szpitalu powiedzieć swoim kolegom, że nie będzie dalej sędziował.
Na zdarzenie zareagowały władze tureckiej piłki (TFF). Nazwały poniedziałkowe zajście niegodnym i podłym oraz zapowiedziały, że odpowiedzialni za nie - prezydent klubu, jego działacze oraz "wszyscy kryminaliści, którzy zaatakowali Halila Umuta Melera" zostaną ukarani z całą surowością.
TFF poinformowało również, że decyzją zarządu związku mecze we wszystkich ligach krajowych zostają zawieszone na czas nieokreślony.
- Turecki futbol nie zasłużył na coś takiego. Sport to przyjaźń i braterstwo. Mecze piłkarskie nie są wojną, na końcu nikt nie ginie. Nie wszystkie zespoły na raz mogą zostać mistrzami. Wszyscy musimy to zrozumieć - powiedział prezes TFF Mehmet Buyukekşi
Do skandalu odniosły się także tureckie władze państwowe, m.in. minister młodzieży i sportu Osman Askin Bak, a także sam prezydent Recep Tayyip Erdogan.
"Potępiam atak na sędziego Halila Umuta Melera po rozegranym dziś wieczorem meczu MKE Ankaragucu - Caykur Rizespor i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia. Sport to pokój i braterstwo. Sportu nie da się pogodzić z przemocą. Nigdy nie pozwolimy, aby w tureckim sporcie miała miejsce przemoc" - napisał Erdogan na platformie X.
Przejdź na Polsatsport.pl