Gwiazdor Bayernu nie gryzł się w język. Te słowa mogą urazić Lewandowskiego
Przeprowadzka Harry'ego Kane'a z Tottenhamu do Bayernu Monachium to jeden z najlepszych transferów ubiegłego lata. Anglik znakomicie odnalazł się w nowych barwach i z miejsca stał się kluczowym napastnikiem ekipy z Bawarii. Pod wrażeniem formy jaką prezentuje Kane są również jego koledzy z drużyny.
Liczby nie kłamią. Po liczbach można poznać najlepszych napastników w historii. Jednym z nich z pewnością jest Harry Kane. Anglik nie miał kłopotów z aklimatyzacją w Bayernie Monachium. W 20 meczach w barwach mistrzów Niemiec, Kane strzelił 22 gole i dołożył 8 asyst.
ZOBACZ TAKŻE: Trener Legii nie ma wątpliwości przed meczem z Alkmaar. "Wiele razy już to pokazaliśmy"
Anglik nie tylko utrzymał znakomitą skuteczność, którą prezentował już w barwach Tottenhamu, ale na uwagę zasługuje również liczba asyst. W 22 dotychczasowych meczach dla Bayernu Kane osiem razy asystował kolegom z drużyny. Dodatkowo kapitan reprezentacji Anglii wielokrotnie brał udział w kreowaniu całej gry ofensywnej Bawarczyków.
Zachwycony perspektywą wspólnej gry z Kanem jest Kingsley Coman.
- Wiedziałem, że Harry jest dobry, ale nie sądziłem, że aż tak. Przyjemnie jest grać u boku takiego napastnika. Zawsze grałem ze świetnymi snajperami takimi jak Lewandowski czy Benzema. Moim zdaniem różnica polega na tym, że Kane nie jest samolubny na boisku tak jak większość napastników. On nie tylko strzelił wiele goli, ale potrafił w znakomity sposób odnaleźć podaniem Leroya Sane, mnie, albo Jamala Musiale. Podsumowując, różnica między nim a innymi napastnikami polega na tym, że potrafi grać bardziej zespołowo niż oni - przyznał Coman w rozmowie ze Sky Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl