LeBron James obecny na meczu syna pięć miesięcy po dramacie na treningu
LeBron James przerwę na odpoczynek po zwycięstwie koszykarzy Los Angeles Lakers w inauguracyjnym turnieju śródsezonowym ligi NBA wykorzystał na oglądanie meczu najstarszego syna. Bronny James zagrał po raz pierwszy po zatrzymaniu akcji serca podczas treningu.
Spadkobierca słynnego koszykarskiego nazwiska zadebiutował w drużynie USC Trojans w lidze NCAA. Ekipa z Południowej Karoliny przegrała u siebie po dogrywce z Long Beach State 79:84. Bronny James w ciągu 16 minut zdobył cztery punkty, miał trzy asysty i dwie zbiórki. Nie to było jednak najważniejsze dla seniora rodu.
ZOBACZ TAKŻE: Ma 12 lat i... 208 cm wzrostu! Prawdziwy diament błyszczy w Barcelonie (WIDEO)
„To wszystko dla mojej rodziny” – powiedział James o powrocie do Kalifornii. „To był po prostu pełen emocji i wyczerpujący dzień, od chwili, gdy wszyscy się obudziliśmy, do chwili, gdy brzęczyk (meczowy) wybił zero” - dodał.
Syn po porażce nie wymienił uścisków z ojcem i nie odpowiadał na pytania licznych przedstawicieli mediów.
„Myślę, że w tej sytuacji nieważna jest wygrana czy porażka. Dzieciak wytrzymał do końca meczu” – skwitował James, który pod koniec grudnia skończy 39 lat.
„To samo w sobie już jest błogosławieństwem i zwycięstwem. Wygrał życie, a wszystko inne w tym momencie to tylko dodatek" - podsumował James senior. Koszykarz jest liderem pod względem zdobytych punktów w NBA. W lidze na koncie ma już 21 sezony i poważnie myśli o występie w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Bronny James podczas jednego z lipcowych treningów stracił przytomność. U 18-letniego zawodnika doszło do zatrzymania akcji serca, ale otrzymał natychmiastową pomoc i został odwieziony do szpitala. Lekarze poinformowali rodzinę, że do wypadku doszło z powodu wrodzonej wady serca. Po okresie rehabilitacji nie było przeciwskazań medycznych do kontynuowania gry w koszykówkę.
Przejdź na Polsatsport.pl