Trener Legii nie ma wątpliwości przed meczem z Alkmaar. "Wiele razy już to pokazaliśmy"

Piłka nożna
Trener Legii nie ma wątpliwości przed meczem z Alkmaar. "Wiele razy już to pokazaliśmy"
fot. PAP
Trener piłkarzy Legii Kosta Runjaic.

Trener piłkarzy Legii Kosta Runjaic, mimo słabszych ostatnio wyników jego drużyny, jest optymistą przed czwartkowym spotkaniem w Warszawie z AZ Alkmaar w ostatniej kolejce grupy E Ligi Konferencji. "Wiele razy pokazaliśmy już, że potrafimy wygrywać decydujące mecze" - podkreślił.

Pewna awansu z tej grupy do fazy pucharowej jest Aston Villa, która prowadzi w tabeli z dorobkiem 12 pkt i zakończy zmagania wyjazdowym spotkaniem ze Zrinjskim Mostar.

 

Wiceliderowi Legii (9 pkt) do zajęcia drugiego miejsca, dającego baraż o 1/8 finału LK, wystarczy remis u siebie z AZ Alkmaar, który zajmuje trzecią lokatę (6). Tabelę zamyka Zrinjski z dorobkiem 3 pkt.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zmarł Wojciech Łazarek. Były selekcjoner reprezentacji Polski miał 86 lat

 

"Wiemy, że wystarczy nam remis, ale nie chcemy grać tylko o jeden punkt. Naszym celem jest zwycięstwo" - zaznaczył Runjaic podczas środowej konferencji prasowej.

 

"Nasi rywale są mocni technicznie, ale my też lubimy utrzymywać się przy piłce. Legia i AZ to zespoły grające ofensywnie. Znamy wzajemnie swoje atuty, zdecydują szczegóły oraz indywidualne umiejętności i dyspozycja poszczególnych zawodników" - dodał.

 

Ostatnie dni nie były udane dla Legii. Najpierw odpadła w 1/8 finału Pucharu Polski po porażce 1:2 z Koroną Kielce (po dogrywce), a następnie tylko zremisowała 1:1 z ostatnim w tabeli ekstraklasy ŁKS Łódź. Mimo tego trener Runjaic wierzy w swój zespół przed tak ważnym spotkaniem.

 

"Wiele razy pokazaliśmy już, że potrafimy wygrywać te decydujące mecze - w Pucharze Polski, Superpucharze i w europejskich pucharach. W czwartek nie będzie liczyło się to, co wydarzyło się kilka dni temu. Będziemy w pełni skoncentrowani, aby zwyciężyć" - zapewnił.

 

Rewanż z AZ ma dodatkowy podtekst. W październiku wicemistrzowie Polski przegrali w Alkmaar 0:1, a część stadionu została zamknięta ze względu na rzekome zagrożenie ze strony polskich kibiców. Po meczu piłkarze Legii przez dłuższy czas nie mogli dotrzeć do autokaru, co spowodowało spięcia z ochroną. Podczas przepychanek ucierpiał nawet prezes klubu Dariusz Mioduski, popychany przez policjanta. Funkcjonariusze zażądali, aby klubowy autobus opuścili Josue i Radovan Pankov, którzy zostali aresztowani i nie wrócili początkowo do Warszawy razem z drużyną.

 

Trwa postępowanie UEFA w związku z wydarzeniami w Alkmaar. W Warszawie nie będzie holenderskich kibiców, bowiem AZ nie sprzedawał biletów na wyjazdowy mecz z Legią, uzasadniając to troską o bezpieczeństwo swoich fanów.

 

"Wydarzenia w Holandii nie będą mieć wpływu na jutrzejszy mecz. Nie było to miłe, ale nie chcę do tego wracać. Możemy odpowiedzieć w najlepszy sposób na boisku. Zależy nam, by zagrać jak najlepiej i wszystko odbywało się fair. Chciałbym, aby jutrzejszy dzień był świętem piłki nożnej. Zrobimy wszystko, aby tak było. Chciałbym zaapelować o fantastyczną atmosferę, z której jesteśmy znani" - podkreślił Runjaic.

 

Jak dodał, nie będzie mógł skorzystać z czeskiego napastnika Tomasa Pekharta.

 

"Tomas nie będzie zdolny do gry już do końca roku. Ma problem z palcem u stopy i chwilę to potrwa, zanim dojdzie do pełni sprawności" - zakończył Runjaic.

 

Początek meczu z AZ o godz. 18.45.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Czechy - Gruzja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie