Opłacało się organizować MŚ. Nowa Zelandia zarobiła kilkadziesiąt milionów
Nowa Zelandia zarobiła blisko 70 mln dolarów amerykańskich (109 milionów dolarów nowozelandzkich) jako współorganizator piłkarskich mistrzostw świata kobiet, które odbyły się na przełomie lipca i sierpnia również w Australii - poinformował w piątek nowozelandzki rząd.
Z raportu wynika, że podczas turnieju kraj odwiedziło 27 tys. osób, które wydały ponad 80 milionów dolarów nowozelandzkich na zakwaterowanie, wyżywienie, transport i zakupy.
ZOBACZ TAKŻE: Messi warty mniej niż Jordan! Maradona nadal na podium
Nie na wszystkie spotkania sprzedano komplet biletów, a FIFA rozdała tysiące wejściówek, jednak mimo tego w Eden Park w Auckland trzykrotnie pobito rekord frekwencji na spotkaniu piłki nożnej w Nowej Zelandii.
W sumie, jak wynika z raportu, całkowite korzyści gospodarcze z turnieju były ponad dwukrotnie większe od oczekiwanych przez nowozelandzki rząd.
- Było to największe wydarzenie sportowe kobiet w historii i największy sukces, przekraczający oczekiwania na boisku i poza nim. Podbiło serca narodu, podniosło ogólny poziom kobiecej piłki nożnej, jednocześnie ugruntowując światową reputację Nowej Zelandii jako wyjątkowego gospodarza ważnej imprezy – powiedziała kierownik ds. głównych wydarzeń w Ministerstwie Biznesu, Innowacji i Zatrudnienia Kylie Hawker-Green.
Mistrzyniami świata zostały Hiszpanki, drugie miejsce zajęły Angielki, a trzecie Szwedki.
Przejdź na Polsatsport.pl