Poznaliśmy pierwsze finalistki mistrzostw świata w piłce ręcznej

Broniąca tytułu Norwegia pokonała w Herning Danię 29:28 po dogrywce (23:23, 9:14) w pierwszym półfinale mistrzostw świata piłkarek ręcznych, których współgospodarzami są Dania, Norwegia i Szwecja. O godz. 21 w drugim meczu tej fazy Szwecja zagra z Francją.
Dunki, grające we własnej hali, lepiej weszły w mecz i w 6. minucie prowadziły już 5:1. W dużej mierze wynikało to z dobrej postawy ekipy Jespera Jensena w defensywie, ale także doskonałym interwencjom bramkarki Althei Reinhardt.
ZOBACZ TAKŻE: Fala hejtu na reprezentantkę Polski. Zawodniczka opublikowała przejmujący wpis
Później wydawało się, że obrończynie tytułu zaczęły odrabiać straty. Nora Mork wykorzystała dwa rzuty karne, ale po jej kolejnym rzucie z 7. metra piłka odbiła się od poprzeczki. W podobnej sytuacji zawiodła jej koleżanka Stine Skogrand. Norweżkom brakowało także precyzji nawet w dalekich rzutach do pustej bramki. Zawodziły przede wszystkim skrzydłowe. Wszystkie pięć ich rzutów w tym okresie ominęło cel. Statystyki nie kłamały, w pierwszej połowie Dunki legitymowały się zdecydowanie lepszą skutecznością rzutową 67:39.
Zaraz po zmianie stron Camilla Herrem trafieniem z lewego skrzydła dała sygnał do odrabiania strat. Rzeczywiście po kolejnych dwóch bramkach Norweżki przegrywały tylko 12:14. Dunki prowadzenie okupiły kontuzją obrotowej Kathrine Heindhal, którą zniesiono z boiska.
Dunki tuż przed upływem ostatniego kwadransa zaczęły korzystać z wariantu gry z siedmioma zawodniczkami pola kosztem bramkarki. Specjalnie nie przynosiło to korzyści. Kontaktowego gola z rzutu karnego zdobyła Henny Reistad (17:18). Od tego momentu rywalizacja toczyła się bramka za bramkę. A wiele z tych trafień to najwyższy światowy poziom.
W końcowych minut Reinhardt ponownie była przeszkodą bardzo trudną do pokonania. Nie była jednak w stanie powstrzymać rzucającej z 7. metra Emilie Hovden, a to oznaczało remis 22:22. Po chwili jedna z bliźniaczek w norweskiej kadrze, Sanna Solberg, ze skrzydła dała pierwsze prowadzenie swojemu zespołowi. Nie był to koniec emocji, gdyż do dogrywki, cztery sekundy przed końcem drugiej części gry, z karnego doprowadziła Kristina Jorgensen.
W dodatkowym czasie gry żadnej z drużyn nie udało się uzyskać znaczącej przewagi. Gola, swojego 15. w meczu, na wagę awansu do finału rzuciła Reistad tuż przed końcową syreną.
Mecze o medale zaplanowano na niedzielę w Herning.
Norwegia - Dania 29:28 po dogr. (23:23, 9:14).
Najwięcej bramek: dla Norwegii - Henny Reistad 15, Stine Oftedal 5; dla Danii - Kristina Jorgensen 7, Anne Hansen 5, Louise Burgaard i Kathrine Heindahl po 4.
Przejdź na Polsatsport.pl