Nikola Grbić stawia sprawę jasno! "Jeśli chcesz mieć status gwiazdy, to może lepiej, że cię nie ma w drużynie"
Przed reprezentacją Polski siatkarzy niezwykle ważny rok 2024, w którym powalczą o medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Kto znajdzie się w składzie reprezentacji? Jak trener Nikola Grbić skomponuje kadrę? –Proszę zawodników, by starali się nie stawiać własnego ego ponad dobro drużyny. Bo razem z drużyną wygramy. Jeśli chcesz mieć status gwiazdy lub osoby, której te zasady nie dotyczą, to może lepiej, że cię tu nie ma, bo to jest sport zespołowy – zaznaczył selekcjoner.
Za polskimi siatkarzami bardzo udany sezon reprezentacyjny. Złoty medal Ligi Narodów, mistrzostwo Europy oraz wywalczenie olimpijskiej kwalifikacji to sukcesy, które spełniły marzenia kibiców. Drużynę Nikoli Grbicia w przyszłym roku czeka najważniejsze wyzwanie – start w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Kto znajdzie się w grupie wybrańców selekcjonera i zagra na tej imprezie? Czym będzie się kierował Grbić przy tworzeniu kadry na Paryż?
Zobacz także: Nowy siatkarz w polskiej kadrze na igrzyska? "Nie widzę takiego talentu na świecie"
– Nie ma zawodników, którzy już są w Paryżu. Nie chcę popełnić błędu, który popełniają trenerzy mówiąc "cokolwiek się stanie, ty na pewno zagrasz" – zaznaczył Nikola Grbić.
– Mam już oczywiście pewne pomysły. Chcę, żeby wszyscy zrozumieli, że to jest polska siatkówka. To nie są nazwiska zawodników, to nie są ich indywidualne kariery. To nie jest moja kariera. To jest polska siatkówka – jeśli my wygramy, to wygra polska siatkówka. Jeśli wszyscy będą pracować w tej perspektywie, jeśli wszyscy będą myśleć o dobrym samopoczuciu zespołu, niezależnie od tego, czy są w nim obecni, czy nie, wtedy będziemy mieli szansę. To jest coś, o co zawsze proszę zawodników, by starali się nie stawiać własnego ego ponad dobro drużyny. Bo razem z drużyną wygramy. Jeśli chcesz mieć status gwiazdy lub osoby, której te zasady nie dotyczą, to może lepiej, że cię tu nie ma, bo to jest sport zespołowy – przyznał trener.
Grbić zadeklarował, że podobnie jak w poprzednich sezonach, najważniejsze będzie dobro drużyny i oczekuje od siatkarzy poświęcenia dla zespołu.
– Musisz poświęcić swoją energię, umiejętności, czas i wysiłek, żeby drużyna była najlepsza. To jest to, co chcę kontynuować, ponieważ to nie jest nic nowego. To jest coś, o co ich prosiłem w zeszłym roku, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy. Powiedziałem im, że jesteśmy razem i pomyślałem, że jeśli chcemy być mistrzami olimpijskimi, musimy się tak zachowywać już teraz. Nie czekać do lata, gdy będą igrzyska olimpijskie. Teraz albo nigdy, bo wtedy będzie już za późno. Trzeba się teraz tak zachowywać, trzeba mieć taką mentalność przez te dwa lata. Musimy być gotowi, ponieważ to jest to, czego się od nas oczekuje – stwierdził.
– Byłem zawodnikiem, więc wiem, co się dzieje w ich głowach. Mam nadzieję, że wiem, jak bardzo jest to trudne. Nieprzekładanie własnego interesu ponad interes zespołu, nawet jeśli jest to trochę sprzeczne, ponieważ jest to sport zespołowy. Oznacza to, że czasem nie będę najlepszy, ale wówczas przyjdą moi koledzy z drużyny i mi pomogą, byśmy wygrali. Czasami to moi koledzy z drużyny nie są najlepsi, więc będę musiał dać z siebie więcej, aby wygrać. To jest ten rodzaj współpracy, który miał już miejsce wiele razy w naszym przypadku. Kiedy jeden zaczął, a później ktoś inny wszedł i zmienił wynik – powiedział Grbić.
– Mam nadzieję, że oni rozumieją, że na końcu wygrywamy my jako Polska. Nie ma znaczenia w tej grze, czy ją zacząłeś, czy ją skończyłeś, ponieważ czasami zacząłeś i nie skończyłeś, a czasami nie zacząłeś, ale później skończyłeś. Ta wiedza jest ważna w tym sensie, że musisz być gotowy do każdej roli i sytuacji, która może się wydarzyć w meczu. Być gotowym, aby pomóc drużynie. Więc myślę, że musisz stawiać zespół ponad własne ego. Mówienie "będę grał, nie obchodzi mnie to. Muszę grać, bo muszę grać, wiesz, to kwestia mojego ego. I żebym czuł się dobrze, żebym poczuł się doceniony, to muszę grać". To stawia zawodnika przed drużyną. Tyle razy w sezonie się to zdarzało i potwierdzało to teorię, którą znasz. Wygrywamy jako zespół. Nie ma znaczenia, kto zaczyna, a kto wchodzi. Zgadzam się absolutnie, ponieważ jeśli wygramy jako zespół, każdy zawodnik będzie najlepszym zawodnikiem. Jeśli przegramy to również jako zespół – dodał.
Cały wywiad Marcina Lepy z Nikolą Grbiciem w materiale wideo: