Szczere słowa gwiazdora ZAKSY. "To, co się dzieje, jest trudne do opisania"
- Musimy dostać trochę więcej szczęścia, bo to, co się dzieje, jest trudne do opisania. Myślę, że jak wróci nam zdrowie, po prostu wszystko wróci do normy - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Bartosz Bednorz po przegranym przez Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 0:3 meczu Ligi Mistrzów z Ziraat Bankiem Ankara.
Drużyna z Kędzierzyna-Koźla przeżywa w tym sezonie trudny czas. Wicemistrzowie Polski są nękani kontuzjami, od początku rozgrywek ligowych i pucharowych niewiele było spotkań, w których wystąpili w swoim najsilniejszym składzie. Ostatnio, gdy już się wydawało, że najgorsze mają za sobą, w spotkaniu Ligi Mistrzów z Knackiem Roeselare kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka złamał palec i będzie pauzował przez kilka tygodni.
ZOBACZ TAKŻE: Wymowne słowa siatkarza ZAKSY. "Im dalej w las, tym graliśmy gorzej"
Problemy zdrowotne w zespole nie pozostają bez wpływu na jego wyniki. W PlusLidze po dwunastu kolejkach kędzierzynianie mają w dorobku sześć zwycięstw i sześć porażek i zajmują dopiero dziewiąte miejsce. W Lidze Mistrzów po czterech rundach spotkań ich bilans to dwie wygrane i dwie przegrane.
We wtorek triumfatorzy poprzedniej edycji siatkarskiej LM doznali bolesnej porażki z Ziraat Bankiem Ankara. Przed własną publicznością ulegli tureckiej drużynie 0:3. Po tym nieudanym dla ZAKSY meczu tak mówił o nim jeden z liderów ekipy, Bartosz Bednorz:
- Nie wiem czy najgorszy w tym sezonie w naszym wykonaniu, ale na pewno był bardzo słaby i niestety trzeba uznać wyższość rywali. Byli po prostu lepsi. Natomiast nie uważam, że brakuje nam umiejętności. Zabrakło nam energii. Nie chcę już mówić o zdrowiu, o tym, co się dzieje. Pozwólmy, że to przemilczę i po prostu uznam wyższość rywala.
- Przeciwnik grał spokojnie, grał rozważnie. My popełnialiśmy sporo prostych błędów, które wynikały z utraty koncentracji. Myślę, że to jest spowodowane wieloma czynnikami, natomiast nie jest to wytłumaczenie. Powinniśmy powalczyć, zagrać troszeczkę lepiej. Niestety stało się tak jak się stało, taki jest sport i absolutnie się nie tłumaczę, tylko biorę to wszystko na klatę.
Zapytany o wahania formy zawodników zespołu z Kędzierzyna-Koźla w trakcie meczów Bednorz zwrócił uwagę na trapiące drużynę problemy zdrowotne. - Najpierw to musi nam wrócić zdrowie, musimy dostać trochę więcej szczęścia, bo to co się dzieje, jest ciężkie do opisania. Myślę, że jak wróci nam zdrowie, po prostu wszystko wróci do normy.
- Nie jesteśmy tą ZAKSĄ, którą powinniśmy być i myślę, że wszyscy to doskonale wiedzą. Z szacunkiem do wszystkich chłopaków, którzy oddają serducho na boisko, nie jest to kompletny zespół, którym powinniśmy grać i który przygotowaliśmy od początku sezonu. Jest jak jest. Trzeba sobie radzić w tej bardzo trudnej dla nas sytuacji i walczyć dalej - zaznaczył reprezentant Polski.
- Jak już powiedziałem, biorę tą porażkę na klatę i wierzę, że jak nam wróci zdrowie, wróci ta ZAKSA, którą oglądaliśmy w poprzednim sezonie i z której zwycięstw wszyscy razem się cieszyliśmy. W Nowym Roku życzyłbym sobie dużo, dużo zdrowia i troszkę więcej szczęścia - zakończył rozmowę z Polsatem Sport Bednorz.
Przejdź na Polsatsport.pl