Porzuciła Rosję! Jej decyzja nie miała związku z wojną w Ukrainie
Kiedy w czerwcu bieżącego roku, Warwara Graczewa zmieniła obywatelstwo na francuskie, większość mediów jej decyzję powiązała z wojną w Ukrainie. Po kilku miesiącach 23-latka postanowiła zabrać głos.
Warwara Graczowa to obecnie 43. tenisistka rankingu WTA. W zakończonym niedawno sezonie więcej niż o sportowych osiągnięciach 23-latki mówiło się o jej decyzji dotyczącej zmiany obywatelstwa. Przez dłuższy czas urodzona w Rosji zawodniczka nie chciała komentować tego, dlaczego opuściła rodzinny kraj.
ZOBACZ TAKŻE: Władze ATP i WTA wprowadzają nowe rozwiązanie. Co na to Iga Świątek?
- Moje starania o przyznanie francuskiego obywatelstwa rozpoczęły się w 2019 roku. Mieszkałam już wtedy kilka lat we Francji. Pomysłodawcą był mój trener - Xavier Pujo. Pamiętam moment, w którym zapytał mnie, czy grałam w Pucharze Federacji. Odpowiedziałam, że nie, a on zaproponował reprezentowanie Francji - przyznała Graczowa w rozmowie z rosyjskim portalem Sports.ru.
Graczowa opowiedziała również, że jej decyzja nie miała wpływu z wojną w Ukrainie a propozycja ze strony francuskiej federacji była dla niej zaskoczeniem.
- Czułam się zaskoczona, chcieli poznać moją decyzję jak najszybciej. Znałam agenta, który miał prawnika zajmującego się przyznawaniem obywatelstwa piłkarzom z Brazylii mieszkającym we Francji. Muszę przyznać, że był to szczęśliwy zbieg okoliczności - przyznała urodzona w Rosji zawodniczka.
Warto jednak nadmienić, że Graczowa mogła bez większych problemów skorzystać z propozycji francuskiej federacji, bo od siedmiu lat przebywa we Francji i zgodnie z tamtejszym prawem mogła starać się o obywatelstwo już dwa lata temu.
Zmiana obywatelstwa przez zawodników i zawodniczki urodzone w Rosji nie jest nowym zjawiskiem. Kilka lat temu na podobny ruch zdecydowała się Jelena Rybakina. Czwarta rakieta świata dołączyła do reprezentacji Kazachstanu, swoją decyzję tłumacząc brakiem wsparcia finansowego w Rosji.
Przejdź na Polsatsport.pl