Legia Warszawa i Lech Poznań w Superlidze? Poznaliśmy oficjalne stanowisko klubów

Piłka nożna
Legia Warszawa i Lech Poznań w Superlidze? Poznaliśmy oficjalne stanowisko klubów
fot. Cyfrasport
Legia Warszawa i Lech Poznań, jako członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA), pozostają oddane współpracy z UEFA.

Legia Warszawa i Lech Poznań, jako członkowie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA), pozostają oddane współpracy z UEFA - podkreśliły polskie kluby. To reakcja po wyroku sądu UE, który umożliwił powstanie piłkarskiej Superligi, konkurencyjnej dla rozgrywek UEFA. Oba kluby swoim stanowiskiem podzieliły się na platformie X (dawniej Twitter).

"Jako Legia Warszawa podkreślamy, że przyszłość i rozwój europejskiej piłki nożnej jest możliwa jedynie dzięki bliskiej kooperacji klubów za pośrednictwem ECA, w partnerstwie i współpracy z UEFA i FIFA".

 

Zobacz także: Rewolucja w futbolu. Superliga zamiast Ligi Mistrzów znów na horyzoncie

 

"W świetle dzisiejszego wyroku TSUE pragniemy podkreślić, że jako Lech Poznań pozostajemy w 100 procentach zaangażowani we współpracę za pośrednictwem ECA oraz UEFA wraz z innymi europejskimi klubami na rzecz przestrzegania wartości definiujących piłkę nożną w Europie".

 

Do obu komunikatów podpięto oświadczenie ECA.

 

 

 

 

"Świat piłki nożnej odszedł od Superligi lata temu, a reformy będą kontynuowane. Co najważniejsze, piłka nożna jest umową społeczną, a nie umową prawną. Wszyscy interesariusze europejskiego i światowego futbolu - federacje, kluby, ligi, zawodnicy i kibice - są bardziej niż kiedykolwiek zjednoczeni przeciwko próbom kilku osób dążących do spełnienia osobistych celów, aby podważyć fundamenty i podstawowe zasady europejskiej piłki nożnej" - podkreślono w nim.

 

 

 

 

Sąd UE w Luksemburgu orzekł w czwartek, że przepisy FIFA i UEFA dotyczące uprzedniego zatwierdzania międzyklubowych rozgrywek piłkarskich, takich jak Superliga, są sprzeczne z prawem UE; naruszają prawo konkurencji i swobody świadczenia usług.

 

Utworzenie Superligi ogłosiło w kwietniu 2021 roku 12 największych europejskich klubów. Projekt ze względu na ogromną falę sprzeciwu nie przetrwał nawet 48 godzin. Zarzucano mu przede wszystkim chęć dążenia do zysku za wszelką cenę, kosztem mniej zamożnych klubów i federacji. Pod groźbą sankcji i dyskwalifikacji ze strony UEFA większość potencjalnych uczestników się z niego wycofała. Cały czas wspierały go jednak Real Madryt i FC Barcelona.

 

– W Realu Madryt z ogromną satysfakcją witamy decyzję przyjętą przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który jest odpowiedzialny za gwarantowanie naszych zasad, wartości i wolności. W nadchodzących dniach dokładnie przeanalizujemy zakres tego wyroku, ale przewiduję dwa wnioski o wielkim znaczeniu historycznym. Po pierwsze, że europejski futbol klubowy nie jest i nigdy więcej nie będzie monopolem. Po drugie, od dziś kluby będą panami swojego losu. Krótko mówiąc, dziś Europa wolności ponownie zatriumfowała, zatriumfował także futbol i jego kibice – powiedział po czwartkowym wyroku prezes Realu Florentino Perez.

 

Barcelona w wydanym oświadczeniu napisała, że ta decyzja "otworzyła drogę do nowych rozgrywek piłkarskich na najwyższym poziomie”.

 

– Wygraliśmy prawo do rywalizacji. Monopol UEFA się skończył. Piłka nożna jest wolna. Kluby są teraz wolne od groźby sankcji i mogą swobodnie decydować o swojej przyszłości – podkreślił dyrektor generalny A22 Sports Management Bernd Reichart. Firma ta stoi za nowym projektem Superligi.

 

Inne wielkie kluby, m.in. Bayern Monachium i Manchester United, w czwartek opowiedziały się za pełnym pozostaniem w rozgrywkach UEFA.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie