Rekord sezonu Joela Embiida, kosmiczny wynik

Koszykówka
Rekord sezonu Joela Embiida, kosmiczny wynik
fot. PAP
Rekord sezonu Joela Embiida, kosmiczny wynik

Joel Embiid pobił swój rekord sezonu, notując 51 punktów i 12 zbiórek w wygranym 127:113 meczu ligi NBA z Minnesotą Timberwolves. "Wygrywamy i tylko to się liczy. Statystyki są świetne. Wspaniale jest je poprawiać" - powiedział koszykarz Philadelphia 76ers.

Embiid w ostatnich 12 meczach zdobywał średnio 38,3 pkt, a w czterech z pięciu ostatnich spotkań rzucał co najmniej 40 pkt. Dla Kameruńczyka był to siódmy mecz w karierze, w którym zdobył co najmniej 50 punktów. Zanotował też 12. mecz z rzędu, w którym zdobył co najmniej 30 pkt i miał ponad 10 zbiórek. To najdłuższa taka passa w NBA od czasu, gdy Kareem Abdul-Jabbar zrobił to w 16 meczach z rzędu dla Milwaukee Bucks w sezonie 1971-72. Kapitalne spotkanie rozegrał również obrońca Sixers Tyrese Maxey - autor 35 punktów i pięciu asyst.

 

ZOBACZ TAKŻE: Czarni Radom mają nowego trenera! Jest oficjalny komunikat klubu

 

W derbach Nowego Jorku Brooklyn Nets przegrali u siebie z New York Knicks 102:121. Wcześniej goście przez cztery lata przegrali dziewięć kolejnych meczów w Barclays Center. Knicks od początku mieli zdecydowanie więcej energii i prowadzili spotkanie od jego pierwszych minut. Dla zawodników trenera Jacque’a Vaughna to czwarta porażka z rzędu. Nets spudłowali 11 z 13 pierwszych rzutów i wcześnie pozwolili Knicks objąć prowadzenie. W przerwie meczu gracze Toma Thibodeau prowadzili już 61:50, a drugą połowę otworzyli serią 11:0.

 

Indiana Pacers wygrywając z Charlotte Hornets 144:113 przerwali serię czterech porażek z rzędu. Pacers do zwycięstwa poprowadził Buddy Hield, który oprócz 25 pkt zanotował cztery zbiórki i trzy bloki.

 

- Nasz atak wyglądał lepiej. Mieliśmy wiele dobrych okazji. Na treningach popracowaliśmy nad podstawami kilku wariantów i to podziałało – przyznał koszykarz Pacers - Tyrese Haliburton.

 

Cleveland Cavaliers po zaciętej walce pokonali Utah Jazz 124:116. Sam Merill rzucając 27 punktów, trafiając przy tym 8 trójek, ustanowił w obu statystykach nowe rekordy kariery.

 

Los Angeles Lakers tym razem ulegli Chicago Bulls 108:124. "Byki" nabierają wiatru w żagle i pomimo absencji Zacha LaVine’a, prezentują coraz lepszą koszykówkę. W całym meczu gospodarze mieli 55 procent skuteczności z gry i aż ośmiu graczy zanotowało dwucyfrowy wynik punktowy. Poprzedniej nocy odnieśli trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech meczach. Do listy kontuzjowanych dołączył niestety Torrey Craig, który opuści około 10 tygodni z powodu urazu stopy. Najlepiej punktującym graczem "Byków" był DeMar DeRozan z 27 punktami, siedmioma zbiórkami i dziewięcioma asystami.

KP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie