Duża niespodzianka w Pluslidze! Beniaminek pokonał rewelację rozgrywek

Siatkówka
Duża niespodzianka w Pluslidze! Beniaminek pokonał rewelację rozgrywek
fot. Polsat Sport
Duża niespodzianka w Pluslidze! Beniaminek pokonał rewelację rozgrywek.

W spotkaniu 13. kolejki PlusLigi świetnie spisująca się w obecnym sezonie Bogdanka LUK Lublin przegrała z Exact Systems Hemarpolem Częstochowa 1:3. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został zawodnik częstochowskiego beniaminka, Damian Kogut.

Faworytami meczu byli zawodnicy gospodarzy, którzy w tym sezonie pokazują się z bardzo dobrej strony. Drużyna trenera Massimo Bottiego wygrała osiem z dwunastu spotkań ligowych w obecnym sezonie i przed piątkowym spotkaniem zajmowała w tabeli wysokie piąte miejsce. Przeciwko beniaminkowi z Częstochowy miała okazję, by przedłużyć serię ligowych zwycięstw do czterech - w poprzednich trzech meczach pokonała kolejno Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle (3:2), PSG Stal Nysa (3:1) oraz Indykpol AZS Olsztyn (3:2).

 

ZOBACZ TAKŻE: Ważne zwycięstwo ZAKSY. Zdecydowały świetne końcówki setów

 

Częstochowianie przed meczem byli w tabeli dużo niżej (12. pozycja, trzy zwycięstwa i dziewięć porażek), jednak w tym sezonie już kilkukrotnie pokazali, że potrafią być bardzo groźnym przeciwnikiem. W 12. kolejce odnieśli ważne zwycięstwo na własnym terenie z KGHM Cuprum Lubin 3:1. Jak się okazało, w piątkowy wieczór poszli za ciosem i sprawili w Hali Globus w Lublinie dużą niespodziankę.

 

W pierwszym secie spotkania goście byli dla Bogdanki wymagającym rywalem, jednak tę odsłonę lubelska drużyna zdołała jeszcze zakończyć zwycięsko. Zaczęło się od prowadzenia częstochowian 3:0, później, wygrywając cztery wymiany z rzędu od stanu 13:15, przyjezdni doprowadzili do wyniku 17:15. Końcówka należała już do gospodarzy. Prowadzenie 20:19 dał im Jan Nowakowski, blokując na środku Piotra Haina. Chwilę później ważne kontrataki skończyli Tobias Brand oraz Alexandre Ferreira i Bogdanka miała piłki setowe (24:21). Zespół z Częstochowy obronił dwa setbole, ale przy trzecim był już bezradny wobec pewnego ataku Damiana Schulza (25:23).

 

Drugą partię znów lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po dwóch kolejnych punktach zdobytych przez Dawida Dulskiego oraz asie serwisowym Tomasza Kowalskiego mieli cztery "oczka" przewagi (4:8). W kolejnych minutach utrzymywali ten dystans, m.in. za sprawą skutecznej gry Dulskiego.

 

Gdy jednak set wchodził w decydującą fazę, gospodarze zaczęli odrabiać straty. Najpierw asa zagrał Schulz, potem to samo zrobił Ferreira i prowadzenie Częstochowy stopniało do jednego punktu (19:20). Do remisu lublinianie doprowadzili po bloku Damiana Hudzika na Rafale Sobańskim (23:23) i set rozstrzygnęła dopiero gra na przewagi. W niej lepsi okazali się siatkarze beniaminka Plusligi - błąd Ferreiry w przyjęciu zagrywki Dulskiego wykorzystał Damian Kogut, zdobywając punkt na wagę wygranej swojej drużyny 27:25 i remisu 1:1 w całym meczu.

 

Trzecią odsłonę goście rozpoczęli jeszcze lepiej, niż drugą. Odrzucili rywali od siatki, dwa razy zatrzymali ich blokiem, wyprowadzili kilka skutecznych kontrataków i w efekcie wypracowali aż siedmiopunktową przewagę (4:11). W drugiej części seta lublinianie podnieśli jakość swojej gry, dzięki serwisom Mateusza Malinowskiego zdołali zbliżyć się do przeciwników (16:19), ale całości strat poniesionych na początku seta nie byli w stanie odrobić. Atak Koguta dał beniaminkowi z Częstochowy piłkę setową (24:19), a chwilę później partia zakończyła się błędem Schulza w polu serwisowym (25:20).

 

W czwartej partii, tak jak w trzech poprzednich, pierwsze fragmenty należały do ekipy gości. Skutecznie w ataku grali Dulski, Kogut i środkowy Bartosz Schmidt, do tego częstochowianie dobrze spisywali się w obronie. Zespół trenera Leszka Hudziaka prowadzili 8:4, potem 12:7 i wydawało się, że jest na prostej drodze do zwycięstwa za trzy punkty. Lublinianie nie zamierzali jednak dać za wygraną, odrobili kilka punktów, a po autowym ataku Koguta zbliżyli się na tylko jedno "oczko" (14:15).

 

Pościg gospodarzy zatrzymał jednak częstochowski blok. Najpierw dwa punkty tym elementem zdobył Rafał Sobański (14:17), potem atak Hudzika ze środka zatrzymał Hain (15:19). W końcówce Dulski dołożył jeszcze punkt serwisem (17:23) i niespodzianka w starciu Bogdanki z Exact Systems Hemarpolem była już niemal pewna. Chwilę później przypieczętował ją Kogut, posyłając na stronę gospodarzy asa serwisowego (18:25).

 

 

MVP spotkania został wybrany właśnie Kogut, który w całym meczu zdobył dla swojej drużyny 16 punktów. 

 

Wywalczone w Lublinie trzy punkty dały zespołowi z Częstochowy awans na 10. miejsce w tabeli. Bogdanka wciąż jest na piątej pozycji.

 

PlusLiga, 13. kolejka

Bogdanka LUK Lublin - Exact Systems Hemarpol Częstochowa 1:3 (25:23, 25:27, 20:25, 18:25)

 

Bogdanka: Marcin Komenda (3), Damian Schulz (22), Alexandre Ferreira (15), Tobias Christian Brand (4), Jan Nowakowski (3), Marcin Kania (6), Thales Hoss (libero) oraz Maciej Krysiak (5), Mateusz Malinowski (1), Jakub Wachnik (2), Jakub Nowosielski, Damian Hudzik (8).

 

Częstochowa: Tomasz Kowalski (4), Dawid Dulski (21), Damian Kogut (16), Rafał Sobański (11), Bartosz Schmidt (10), Piotr Hain (8), Sho Takahashi (libero) oraz Byron Keturakis (1), Oskar Espeland, Matuesz Borkowski.

GW, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie