Wielki sukces siatkarki reprezentacji Polski. "To trzeba przeżyć!"
Martyna Czyrniańska od kilku dni może się szczycić mianem klubowej mistrzyni świata siatkarek. Jej drużyna, Eczacibasi Stambuł, wygrała w chińskim Hangzhou turniej, którego stawką był wspomniany tytuł. - Jest to naprawdę niesamowity sukces, z którego bardzo się cieszymy, bo wiemy jak ciężko na to pracowałyśmy - powiedziała polska siatkarka w rozmowie ze stroną internetową Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
W drodze po zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata 2023 Eczacibasi pokonało brazylijskie Gerdau Minas (3:0), chiński Tianjin Bohahi Bank (3:0), inny zespół z Brazylii Dentil Praia Clube (3:1), a w finale po pięciosetowej walce wygrało z lokalnym rywalem ze Stambułu - Vakifbankiem. Najlepszą zawodniczką turnieju wybrano serbską atakującą Eczacibasi, Tijanę Bosković.
Czyrniańska, dla której jest to pierwszy sezon w barwach tureckiego zespołu, pełniła w czasie turnieju rolę rezerwowej. Młoda reprezentantka Polski na razie uczy się od bardziej doświadczonych przyjmujących, a zarazem gwiazd Eczacibasi - Turczynki Hande Baladin, Kanadyjki Alexy Gray oraz Rosjanki Iriny Woronkowej.
ZOBACZ TAKŻE: Hitowy transfer wewnątrz PlusLigi na horyzoncie! Zamieni Jastrzębski Węgiel na ZAKSĘ?
W Hangzhou trener klubu ze Stambułu Ferhat Akbas dał jej szansę w dwóch z czterech spotkań - Czyrniańska pojawiła się na boisku jako zmienniczka w meczu z Gerdau Minas oraz w półfinale z Dentil Praia Clube. W tym drugim spotkaniu zdobyła jeden punkt.
W rozmowie z PZPS.pl 20-latka opowiedziała o tym, jak smakował jej pierwszy sukces odniesiony w barwach Eczacibasi, a zarazem jej pierwszy międzynarodowy tytuł w karierze. Stwierdziła, że uczucia, jakie jej towarzyszyły za sprawą tego osiągnięcia są bardzo trudne do opisania. - To trzeba przeżyć! - podkreśliła. - Jest to naprawdę niesamowity sukces, z którego bardzo się cieszymy, bo wiemy jak ciężko na to pracowałyśmy. Jest to najlepszy dowód, że nasze ciężkie treningi przynoszą efekty.
Czyrniańska dodała, że jej zespół ma aspiracje, by wiele w tym sezonie wygrać. - Mam nadzieję, że poprawimy wynik z poprzedniego roku, czyli wygramy finał tureckiej ligi i finał Ligi Mistrzyń - powiedziała. W ostatnim sezonie Eczacibasi zakończyło zmagania Sultanlar Lidze na drugim miejscu, w finale przegrało z Fenerbahce Stambuł. Z kolei w finale Ligi Mistrzyń uległo Vakifbankowi.
Nasza reprezentantka, dla której Eczacibasi jest pierwszym w karierze zagranicznym klubem, zaznaczyła, że czuje się w Turcji bardzo dobrze. - Z dziewczynami tworzymy niesamowitą atmosferę, mamy super relacje i spędzamy też razem sporo czasu poza boiskiem, co jest dużym plusem. Wiele rzeczy mi się tutaj podoba – podoba mi się miasto, podoba mi się klub, podobają mi się ludzie, którzy go tworzą.
Aktualnie zespół Polki jest na drugim miejscu w tabeli tureckich rozgrywek. Z trzynastu meczów wygrał dwanaście i traci trzy punkty do Fenerbahce, które ma taki sam bilans. W Lidze Mistrzyń ma w dorobku trzy zwycięstwa oraz jedną porażkę i zajmuje w grupie B drugie miejsce, za włoskim Savino Del Bene Scandicci.
Przejdź na Polsatsport.pl