Noworoczne postanowienie Czarnych? Przełamać klątwę
Enea Czarni Radom w ostatnim meczu w tym roku zostali pokonani przez PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (23:25, 25:22, 19:25, 26:28). Radomianom nie pomógł nowy trener Waldo Kantor. Tym samym Czarni kontynuują fatalną passę - nie wygrali u siebie od ponad dwóch lat.
Śmiało można powiedzieć, że historia polskiej siatkówki pisze się na naszych oczach, co prawda ta "gorsza", ale... to niezmiennie historia. 11 grudnia 2021 to bardzo ważna data dla Enea Czarnych Radom. Jest to dzień, w którym ostatni raz wygrali domowe spotkanie. Zła passa rozpoczęła się jeszcze w starej hali, której charakterystyczny złoty sufit rozpoznawali wszyscy sympatycy siatkówki.
ZOBACZ TAKŻE: Znów pokazał talent. Siatkarz PlusLigi zaśpiewał świąteczny hit
Wraz z końcem 2022 roku radomianie zmienili obiekt treningowo-meczowy - przenieśli się do nowo wybudowanego Radomskiego Centrum Sportu. Na inaugurację przegrali 0:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki. Niektórzy kibice, a nawet sami zawodnicy twierdzą, że nowa hala ogarnięta jest klątwą, której zawodnicy nie mogą przezwyciężyć.
- Myślę, że jest klątwa, ale miejmy nadzieję, że w 2024 wygramy wreszcie jakiś meczu u siebie. Na pewno będzie to dla nas cenne zwycięstwo - powiedział Maciej Nowowsiak, zawodnik Enei Czarnych Radom.
Nowy rok to w wielu przypadkach nowe plany i postanowienia. Mają je również zawodnicy z Radomia.
- Mam nadzieję, że już 2 stycznia z Lwowem odczarujemy tę halę i będzie nam się dużo, dużo lżej grało u siebie - zapowiedział
libero "Czarnych".
Enea Czarni Radom zajmują obecnie ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi. Do tej pory przegrali dwanaście spotkań, raz okazali się lepszą drużyną od przeciwników - na wyjeździe pokonali Exact Systems Hemarpol Norwid Częstochowa 3:2 (17:25, 19:25, 25:23, 25:13, 10:15).
Przejdź na Polsatsport.pl