Poruszające wyznanie Natalii Maliszewskiej. "Dzięki zawieszeniu uratowałam swoją babcię"
Natalia Maliszewska, srebrna medalistka mistrzostw świata w short tracku, odbywa czternastomiesięczną dyskwalifikację i na tory wróci dopiero w lipcu. Sportsmenka opowiedziała w szczerej rozmowie z Pauliną Chylewską o tym, jak zawieszenie wpłynęło na jej psychikę i o... ogromnym plusie, wynikającym z decyzji POLADA.
Maliszewska została tymczasowo zawieszona we wrześniu, zaś trzy miesiące później nałożono na nią 14-miesięczną dyskwalifikację. Polka nie została jednak wykluczona z rywalizacji za doping, ale za błędy proceduralne. W ciągu 12 miesięcy łyżwiarka trzykrotnie ominęła kontrolę: dwa razy nastąpił błąd wprowadzenia danych pobytowych do systemu ADAMS, natomiast raz spóźniła się na kontrolę. Badanie przeprowadzono po wyznaczonym jednogodzinnym okienku i wykazało ono, że nasza zawodniczka nie przyjmowała zabronionych środków, ale cała sytuacja zakwalifikowana została jako naruszenie procedur.
ZOBACZ TAKŻE: Szczera rozmowa z Natalią Maliszewską o zawieszeniu. "Moja uwaga gdzieś zniknęła"
W wyniku decyzji Polskiej Agencji Antydopingowej nasza zawodniczka nie może nie tylko trenować z drużyną narodową, ale nawet... odwiedzić swoich koleżanek na torze.
- Przepisy są jasne: nie mogę trenować, nie mogę być na tym samym obiekcie, na którym jest kadra narodowa, nie mogę być na obiektach klubowych ani ćwiczyć z trenerem. Jedyne, co mogę, to robić wszystko we własnym zakresie. Nawet jeśli idę na siłownię publiczną, to muszę sprawdzić, czy nie ma tam treningu żaden klub ani kadra - powiedziała Maliszewska.
Wielokrotna medalistka mistrzostw Europy zaznaczyła, że bardzo cieszy się z tego, iż dyskwalifikacja skończy się w lipcu 2024 roku, co da jej jeszcze możliwość wystartowania w zimowych igrzyskach olimpijskich. Natalia Maliszewska zdobyła się również na poruszające wyznanie, mówiąc, że dzięki zawieszeniu... uratowała członka swojej rodziny!
- Bałam się, że nie zdążę na igrzyska, ale zdążę i to jest moja największa wewnętrzna nagroda. Przesiedzę sobie ten jeden sezon w domu, zrobię rzeczy, na które nigdy nie miałam czasu, spędzę trochę czasu z rodziną i zdam sobie sprawę, że poza sportem też jest życie. A dzięki temu, że zostałam zawieszona - i jestem w stanie o tym powiedzieć - uratowałam swoją babcię - zakończyła sportsmenka.
Cały ekskluzywny wywiad Pauliny Chylewskiej z Natalią Maliszewską w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl