Nikola Grbić wskazał problem Polaków. "Tu ogląda się Lewandowskiego"
Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski siatkarzy, przyznał w rozmowie z serbskimi mediami, że największym problemem, z którym borykają się zarówno Serbowie, jak i Polacy, jest to, że młodzież niezbyt chętnie garnie się do siatkówki.
50-letni szkoleniowiec był ostatnio gościem podcastu "Serviranje sa Ivanom i Vemom". Serb zdradził w nim między innymi, że marzy mu się olimpijskie złoto w roli trenera. Grbić, który triumfował w igrzyskach jako zawodnik w 2000 roku, chciałby powtórzyć ten sukces ze swoim krajem, ale ponieważ teraz prowadzi reprezentację Polski, ma zamiar zrobić wszystko, by to Biało-Czerwoni stanęli na najwyższym stopniu podium w Paryżu.
ZOBACZ TAKŻE: Bartosz Bednorz pokazał zdjęcia z dzieciństwa! "Spokojnie dziewczyny…"
- Chcę wygrać igrzyska olimpijskie. Przykro mi, że nie będzie to z Serbią, ale pewnego dnia... Kto wie? Zobaczymy, co będzie za jakieś dziesięć lat. Marzę o tym, by poprowadzić reprezentację mojego kraju do medalu igrzysk i być może kiedyś tak się stanie, ale nie widzę, by cokolwiek było robione, aby stworzyć pokolenie zawodników, którzy będą walczyli o najwyższe cele - powiedział Grbić.
Serbski szkoleniowiec dodał, że największym problemem w jego kraju jest fakt, iż młodzież niezbyt chętnie garnie się do siatkówki. Zdaniem Grbicia, podobnie jest w Polsce.
- Taki trend panuje nie tylko w Serbii, gdzie coraz mniej chłopców trenuje siatkówkę. Podobnie jest w Polsce. Tu ogląda się piłkę nożną, Lewandowskiego, a przeciętny zawodnik zarabia milion euro rocznie. W siatkówce na takie pieniądze trzeba pracować dziesięć lat i być na naprawdę dobrym poziomie. Lepiej jest być przeciętnym koszykarzem, kupić sobie dobry samochód i tak dalej - skwitował trener polskich siatkarzy.
Nikola Grbić podkreślił również, że Serbom w nawiązaniu do dawnej świetności nie pomaga ich mentalność. Wszyscy chcą bowiem natychmiastowych efektów, a w sporcie - jak podkreślił 50-latek - trzeba czasem poświęcić kilka lat na ciężką pracę, by mieć efekty w przyszłości.
Przejdź na Polsatsport.pl