Afera po konkursie w Oberstdorfie. Zwycięzca powinien zostać zdyskwalifikowany?
72. Turniej Czterech Skoczni: Skrót konkursu w Oberstdorfie
Tomasz Kalemba: Patrząc na to, jak to wygląda, nie można być nastawionym pozytywnie
Michał Białoński: Jesteśmy tam, gdzie Finowie, z których się niedawno śmialiśmy
Krzysztof Rawa o wyjątkowości Turnieju Czterech Skoczni
Za nami pierwsze zawody zaliczające się do 72. Turnieju Czterech Skoczni. Najlepszy w Oberstdorfie okazał się Andreas Wellinger. Po konkursie pojawiły się sugestie, że Niemiec nie powinien był zostać dopuszczony do zmagań. Wszystko przez to, jak wyglądał jego kombinezon w kwalifikacjach.
Na poniższym zdjęciu zrobionym po skoku kwalifikacyjnym Wellingera widać, że w kombinezonie mistrza olimpijskiego z Soczi jest dziura - konkretnie w okolicy pachy. Przepisy w tej sprawi są jasne - kombinezon skoczka musi być szczelny i nie może być za luźny. Głos w tej sprawie zabrał Christian Kathol, inspektor FIS.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka gwiazda skoków załamana. "Najgorszy dzień na skoczni w całej mojej karierze"
- Gdyby tu był, a ja bym widział ten kombinezon, to zostałby zdyskwalifikowany - mówił Austriak cytowany przez serwis nrk.no. Podobnego zdania jest były skoczek, a obecnie ekspert norweskiej telewizji Johan Remen Evensen. Jego zdaniem Wellinger powinien otrzymać karę dyskwalifikacji.
Sam zainteresowany postanowił odnieść się do sprawy. Stwierdził, że powodem powstania dziury w jego stroju jest to, że za mocno świętował po skoku.
Ostatecznie Niemiec nie został zdyskwalifikowany i wystąpił w piątkowym konkursie. Mistrz olimpijski z 2018 roku był najlepszy zarówno w pierwszej, jak i w drugiej serii. Po zwycięstwie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej TCS. Za nim plasują się Ryoyu Kobayashi i Stefan Kraft.
Kolejny konkurs zaliczany do niemiecko-austriackiego cyklu odbędzie się 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen. Później skoczkowie przeniosą się do Innsbrucka, a finał TCS zostanie rozegrany w Święto Trzech Króli w Bischofshofen.
Przejdź na Polsatsport.pl