Kolejny rekord świata to tylko kwestia czasu? Jasna deklaracja zawodnika
Kenijczyk Kelvin Kiptum, który 8 października 2023 wygrał maraton w Chicago ustanawiając czasem 2:00.35 rekord świata zapowiada, że w nowym sezonie w kwietniu w biegu w Rotterdamie planuje zejść z czasem poniżej dwóch godzin.
Kiptum w tym roku miał świetny sezon, w kwietniu triumfował także w maratonie w Londynie osiągając 2:01.25, co było drugim najszybszym czasem maratonu w historii.
ZOBACZ TAKŻE: Pierwszy triumf faworyta w tym sezonie. Czy obroni Kryształową Kulę?
W wywiadzie dla "Gazzetta dello Sport" Kenijczyk przyznał, że już przygotowuje się do startu 14 kwietnia w Rotterdamie.
- Chcę się nadal sportowo rozwijać i przełamać barierę dwóch godzin. Wybrałem do tego bieg w Rotterdamie, gdyż znam trasę i - co równie ważne - jej konfiguracja bardzo mi odpowiada - powiedział Kiptum.
Kenijczyk przypomniał, że już w 2022 roku planował atak na rekord świata właśnie w tym biegu, ale wtedy jego plany pokrzyżowała lekka kontuzja. Teraz - ma nadzieję - wszystko będzie OK.
- Trenuję intensywnie, z rodziną widuję się sporadycznie, ale to jest cena za rekordowe wyniki - podkreślił.
24-letni lekkoatleta potwierdził, że swoje plany przygotowań do sezonu olimpijskiego uzgodnił z żoną, która je w 100 procentach akceptuje.
Kiptum jest w dziesiątce kenijskich maratończyków, którzy są objęci szkoleniem centralnym do igrzysk w Paryżu. \
- Do Paryża są na start w maratonie zagwarantowane trzy miejsca i chcę zająć jedno z nich. Widziałem w tym roku bieg w Budapeszcie, który mnie zafascynował. Nie startowałem tam, ale wiem, że atmosfera mistrzostw świata jest gorąca, stąd już mój plan na Tokio - ujawnił mistrz świata.
Przed startem w Chicago rekord świata wynosił 2:01.09 i był ustanowiony także przez Kenijczyka Eliuda Kipchoge w 2022 roku w Berlinie. Nowy jest lepszy od poprzedniego o 34 sekundy.
- Trasa w Rotterdamie jest idealna, a tłumy na ulicach zachęcają, abyś dał z siebie wszystko. Bardzo chciałbym się stać częścią bogatej historii tej konkurencji. Liczę na to, że będę w stanie zaliczać w okresie przygotowań 270 km tygodniowo, że nie będzie żadnych kontuzji, że warunki pogodowe 14 kwietnia będą sprzyjające. Wtedy czas poniżej dwóch godzin będzie możliwy do osiągnięcia - zadeklarował Kiptum.
Przejdź na Polsatsport.pl