Surowa ocena sytuacji w polskiej kadrze. "Mają olbrzymią zagwozdkę"
Michał Białoński: Jesteśmy tam, gdzie Finowie, z których się niedawno śmialiśmy
Tomasz Kalemba: Patrząc na to, jak to wygląda, nie można być nastawionym pozytywnie
Krzysztof Rawa o wyjątkowości Turnieju Czterech Skoczni
72. Turniej Czterech Skoczni: Skrót konkursu w Oberstdorfie
- Myślę, że trener Thomas Thurnbichler i cały jego sztab mają olbrzymią zagwozdkę. Sami nie wiedzą tak naprawdę jak i czym się ratować - powiedział w magazynie "Polskie Skocznie" Michał Białoński. Dziennikarz Polsatsport.pl przyznał też, że nie trafia do niego argumentacja, iż nasi skoczkowie spisują się tej zimy słabo, ponieważ są o rok starsi niż w bardzo udanym w ich wykonaniu poprzednim sezonie.
Za nami kolejny konkurs, w którym Biało-Czerwoni spisali się co najwyżej przeciętnie. Na inaugurację 72. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie światełkiem w tunelu był dobry skok Kamila Stocha w drugiej serii, który pozwolił mu awansować z 24. na 17. miejsce. Dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego to najlepszy wynik w obecnym sezonie. Innych powodów do zadowolenia po piątkowych zawodach nie ma. Dawid Kubacki i Piotr Żyła zakończyli zmagania odpowiednio na 27. i 28. miejscu, a pozostali nasi reprezentanci, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot nie zakwalifikowali się do drugiej serii.
ZOBACZ TAKŻE: Afera po konkursie w Oberstdorfie. Zwycięzca powinien zostać zdyskwalifikowany?
Kolejne tygodnie mijają, a u naszych skoczków, z wyjątkiem Stocha, nie widać symptomów poprawy formy. W magazynie "Polskie Skocznie" sytuację w kadrze skomentował dziennikarz Polsatsport.pl, Michał Białoński. - Myślę, że trener Thurnbichler i cały jego sztab maja olbrzymią zagwozdkę. Sami nie wiedzą tak naprawdę jak i czym się ratować - stwierdził Białoński.
- Na początku sezonu skoczkowie kontestowali pomysły trenera, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła mówili: nie możemy poprawiać wszystkiego na raz, bo to jest droga donikąd. Spróbujmy naprawiać pojedyncze elementy. To była rzeczywistość z listopada. Dziś mamy koniec grudnia i tak naprawdę żaden z tych skoczków nie zrobił trwałego postępu - ocenił dziennikarz Polsatsport.pl.
Białoński dodał, że nie przekonuje go argument, iż polscy zawodnicy spisują się słabiej, niż w znakomitym w ich wykonaniu poprzednim sezonie (Kubacki wygrał sześć konkursów i zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, wiele razy na podium stawał Żyła, który został także mistrzem świata na normalnej skoczni), ponieważ są o rok starsi.
- Kilka miesięcy dla człowieka, który ma 33 lata (w takim wieku jest Dawid Kubacki - przyp. red.), czy tak jak Piotr Żyła 37, to nie jest okres, który może spowodować tąpnięcie. Thomas Thurnbichler, bo on głównie za to odpowiada, zawalił kluczową część przygotowań - uważa dziennikarz. - Tłumaczeniem nie może być też to, że ograniczono wysokość wkładek do butów, bo o tym było wiadomo od maja. Po to było całe lato i cała jesień, żeby się do zmian sprzętowych przygotować. Te zmiany dotyczyły wszystkich skoczków na świecie. "Wypalili" Niemcy, Austriacy, a nas po prostu nie ma. Jesteśmy tam, gdzie Finowie, z których się jeszcze niedawno śmialiśmy, że u nich skoki zaniknęły - zakończył swoja wypowiedź Białoński.
Przejdź na Polsatsport.pl