Chwile szczególnej dumy. Nikola Grbić wskazał, który moment sezonu był dla niego najprzyjemniejszy
Nikola Grbić wskazał, który moment ostatniego sezonu reprezentacyjnego był dla niego tym najprzyjemniejszym. Selekcjoner kadry Polski siatkarzy w rozmowie z oficjalną stroną internetową PZPS uznał za taka chwilę triumf Biało-Czerwonych w finale mistrzostw Europy.
Kończący się 2023 rok był dla naszej drużyny narodowej niezwykle udany - Polacy wygrali wszystkie trzy międzynarodowe imprezy, w których brali udział. Zaczęli od zwycięstwa w rozegranym w Trójmieście turnieju finałowym Ligi Narodów. Potem triumfowali w mistrzostwach Europy - w ich finale, w wypełnionej po brzegi hali Palazzo dello Sport w Rzymie pokonali 3:0 gospodarzy meczu o złoto, Włochów. Na zakończenie długiego i wyczerpującego sezonu reprezentacyjnego Biało-Czerwoni pojechali do Chin na turniej kwalifikacyjny do igrzysk w Paryżu. W Xi'an odnieśli siedem zwycięstw w siedmiu spotkaniach i wywalczyli prawo gry w przyszłorocznym turnieju olimpijskim.
ZOBACZ TAKŻE: Początek dla gospodarzy, potem rządzili goście. Cenne zwycięstwo Skry
W rozmowie z pzps.pl selekcjoner polskiej kadry podsumował kapitalny w wykonaniu swojej drużyny sezon. Serbski szkoleniowiec został zapytany m.in. o to, który moment był dla niego najtrudniejszy, a który napawa go szczególną dumą. Jaka była jego odpowiedź?
- Bez żadnych wątpliwości mogę powiedzieć, że najtrudniejszym momentem tego sezonu był turniej kwalifikacyjny - wskazał Grbić. - Wszyscy byliśmy wyczerpani, z dwoma wielkimi rezultatami na koncie i było nam bardzo trudno zachować koncentrację i sportową agresję. Tym bardziej że graliśmy siedem meczów w dziewięć dni. To naprawdę było dla mojej drużyny wielkim testem charakteru - uzasadnił.
- Najcięższym momentem był wtedy mecz z Holandią, który był ostatnią przeszkodą na drodze do kwalifikacji. Te dwa ostatnie dni, dwa mecze z Holendrami i kadrą Chin mogę uznać za najcięższe tego lata - dodał utytułowany trener.
Z kolei najprzyjemniejszym momentem dla selekcjonera Biało-Czerwonych była wygrana w rzymskim finale mistrzostw Europy. - Oczywiście zwyciężanie przed wielką publicznością zawsze jest niesamowite. Jest również znacznie trudniejsze jeśli wygrywa się tak wielką rzecz jak mistrzostwo Europy, przeciwko tak klasowej drużynie, jaką są Włosi, z dala od domu. Ja miałem to szczęście, że w Rzymie była moja rodzina, więc jeśli miałbym wskazać najprzyjemniejszy moment to byłby to właśnie ten. Zdobyliśmy trofeum i był to dla mnie i całej drużyny moment szczególnej dumy - powiedział.
Przejdź na Polsatsport.pl