Dominacja! Iga Świątek rozbiła rywalkę w United Cup
Pokaz siły godny liderki rankingu WTA. Iga Świątek w swoim pierwszym meczu w rozgrywkach United Cup zdemolowała w dwóch setach 6:2, 6:2 Brazylijkę Beatriz Haddad Maię.
Pierwszy set wyrównany był tylko przez dwa gemy. W trzecim Iga Świątek zaczęła grać na poziomie, do którego Beatriz Haddad Maia nawet przez moment nie była w stanie się zbliżyć. Polka robiła na korcie to, co chciała. Znakomitym forhendem rozstawiała rywalkę po kątach, a skuteczny i precyzyjny return sprawił, że Brazylijka nie miała szans zagrozić liderce rankingu w polu serwisowym.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy drabinkę turnieju w Brisbane. Złe wieści dla Linette, gwiazda na horyzoncie!
Haddad Maia to zawodniczka niezwykle niewygodna. Jej markowym zagraniem jest niski forhend lecący tuż nad siatką. Forhend, na który Iga Świątek znalazła sposób już w trzecim gemie pierwszego seta, kiedy po raz pierwszy przełamała podanie rywalki. Pięć wygranych gemów z rzędu sprawiły, że Świątek objęła prowadzenie 5:1.
Ostatecznie liderka rankingu po nieco ponad pół godziny gry wygrała partię do 2. Tym, co zwracało uwagę w grze Polki, była niezwykła dynamika i precyzja uderzeń, do której Świątek przyzwyczaiła kibiców choćby występem w Cancun. Świadczą o tym choćby statystyki. 86% piłek wygranych przez Polkę po pierwszym serwisie. 80% piłek wygranych po drugim podaniu.
Drugi set to "deja vu" z pierwszej odsłony. Mimo że Brazylijka nieco podniosła poziom swojej gry, to Polka przełamała jej serwis już w trzecim gemie. Haddad Maia nie była w stanie znaleźć recepty na return liderki rankingu, po którym piłka spadała tuż pod jej stopami.
Brazylijkę stać było na jedno przełamanie, ale to nie wystarczyło, aby powstrzymać naszą zawodniczkę. Ostatecznie po godzinie i 20 minutach gry Świątek sięgnęła po zwycięstwo w meczu.
Iga Świątek - Beatriz Haddad Maia 2:0 (6:2, 6:2)
Przejdź na Polsatsport.pl