Masowe zakażenia wśród gwiazd Pucharu Świata. Powodem hotel?
Masowe wycofanie się gwiazd biegów narciarskich z Tour de Ski (30 grudnia - 7 stycznia) z powodu grypy i Covid-19 mogło zdaniem szwedzkich mediów zostać spowodowane zarażeniami w hotelu w norweskim Trondheim. Tam mieszkała większość uczestników zawodów Pucharu Świata 15-17 grudnia.
W TdS nie wystartuje z powodu choroby m.in. trzykrotny zwycięzca tej imprezy, pięciokrotny mistrz olimpijski i dziewięciokrotny mistrz świata Norweg Johannes Klaebo.
Nieobecni będą też Fin Iivo Niskanen i Francuz Richard Jouve, a start wielu innych biegaczy i biegaczek, m.in. Szweda Calle Halfvardssona stoi pod znakiem zapytania.
Szwedzki dziennik „Expressen” wskazał na możliwe źródło zarażeń norweski Hotel Scandic Lerkendal w Trondheim. Obiekt należy do największych hoteli w Norwegii. Ma 21 pięter i 75 metrów wysokości i jest trzecim najwyższym budynkiem w kraju. Podczas organizowanych tu konferencji mieszka w nim nawet 1800 osób.
ZOBACZ TAKŻE: "Powinno być już lepiej". Polski trener skoków pełen niepokoju
W tych dniach hotel był przepełniony. Mieszkało w nim poza sportowcami i działaczami wielu normalnych gości hotelowych. W restauracjach podczas śniadań było tak ciasno, że wszystkie stoliki były zajęte” - opisała obecna na miejscu komentatorka kanału Viaplay Anna-Karin Stroemstedt na łamach gazety.
Jej zdaniem podczas tego typu imprez i w czasie powrotu Covid-19 zawodnicy powinni mieszkać w mniejszych hotelach, gdzie można ograniczyć kontakt z przebywającymi tam osobami. "Hotel w Trondheim to gigant, w którym podczas PŚ przebywały setki osób w bardzo bliskim kontakcie ze sobą. Nie powinno tak być i może mamy tego skutki w formie masowych absencji w TdS właśnie dzisiaj” - powiedziała.
Przejdź na Polsatsport.pl